Przybijam pjonę koledze @MatthewV3 bo też dzisiaj opuściłam psychiatryk, po raz siódmy. Tym razem próba samobójcza ()

Trzymam się tak powiedzmy - szukam nowego psychiatry i psychoterapeuty psychodynamicznego.
Codzienność jest wspaniała po wyjściu z psychiatryka. Cieszy nawet kubek z ulubioną herbatą.

Z ciekawostek, to na wypisie mam napisane "W chwili obecnej pacjentka zagraża swojemu życiu i zdrowiu" mimo, że nie wypisywałam się na żądanie.

Jak ktoś bardziej ciekaw
Człowiekowi się kondycja poprawiła.

Kiedyś MMPI* zajmował 3/4 dnia z przerwami, a dziś #!$%@?łam ten test w półtorej godziny ciurkiem.

A jaka jest Twoja supermoc?

*minnesocki test osobowości, sprawdzają np. czy nie jesteś psychopatą albo hipochondrykiem, prawie 600 pytań prawda/fałsz - zmora pacjentów szpitali psychiatrycznych

Jak ktoś tęskni za moimi wpisami to zapraszam na priv - przeniosłam się gdzieś indziej ()

#psychonudles #psychiatryk #mmpi #
tl;dr: muszę Wam kogoś przedstawić. a tak w ogóle to moderacja nie powiem co

Mój wpis z #rozdajo różnych rzeczy i reklamą @palexpres spadł z rowerka. Ktoś się zesrał pewnie, że susze CBD i CBG są nielegalne, a przecież są, więc w najbliższym czasie spodziewam się też bagiet w domu, acz bagiety u mnie w chacie są zawsze mile widziane.

Rozdajo wygrał @Soviel, który wrzucał może nie tyle śmieszne rzeczy, co
tl;dr: Jedna wielka kłótnia w środku

Chyba zbyt długo nie zagrzeję stanowiska Konopnej Influencerki na Wykopie, chociaż mam jeszcze jedną rzecz do przetestowania. Produkty CBD i CBG dają na chwilę przyjemne odczucia, ale rano i tak budzę się znerwicowana i zestresowana. Może trzeba to stosować jakiś dłuższy czas, żeby zobaczyć efekty? Ale z drugiej strony boję się jakiegoś uzależnienia... ()

U mnie kiepsko. Wczoraj miałam w pracy zebranie
Są we mnie dwie osoby. One są swoim przeciwieństwem. Jedna jest ambitna, wszystko bierze na barki, jest pogodna i pracowita. Druga ma dość wszystkiego. Dość życia, dość pracy i potrzebuje odpocząć. Ta pierwsza jest silniejsza i dominuje w ciągu dnia. Jednak zmęczenie i ograniczenia tej drugiej nie dają tej pierwszej spokojnie dążyć do celu (co jest celem?).

I one w ciągu dnia się ciągle kłócą. Jedna mówi - wypij kawę, będziesz miała
@send_nudles: Wartość edukacyjna Twoich wpisów jest olbrzymia. Tyle się mówi, ze depresja to, depresja tamto ale z tego nic nie wynika. Nagle wjeżdżają Twoje nudle i Ty walisz prosto z mostu co i jak. Co kłębi Ci się w głowie i do takiego mireczka jak ja dociera dopiero co i jak. Nigdy przedtem nie dowiedziałem się tyle o ludzkiej psychice co z Twoich wpisów. To istotne, bo nawet jak ktoś nie
tl;dr: jeśli zazdrościcie świni 30-minutowego orgazmu to słuchajcie #!$%@? tego

Ja generalnie zawsze byłam z dala od narkotyków - brzydziłam się i brzydzę się nadal. Jednak ostatnie stany nerwowe, gonitwy myśli, całodniowe ataki paniki są dla mnie tak wykańczające, że szukam przeróżnych sposobów na ogarnięcie swojego ciała i umysłu. Mam prawdę mówiąc nadzieję, że jednak terapia zdziała cuda i nie będę już nic potrzebowała.

Ostatnio pisałam recenzję jakiegoś randomowego suszu CBD za
tl;dr: robi się ciekawie - podejrzenie osobowości mnogiej

Ktoś tam mi pisał, że moje ściany tekstu trudno się czyta, więc na górze będę dawała clickbaitowy nagłówek, żeby jednak zachęcić Was do przeczytania całości.

Zakończyłam przed chwilą spotkanie z terapeutką. No i jeśli komuś mówiłam, że już czuję się super, że jest bliżej niż dalej od wyzdrowienia to #!$%@? PRZEPRASZAM, ale się mocno pomyliłam.
Wczoraj rozmawiałam z niebieskim i doszłam do wniosku, że
ODKRYŁA SPOSÓB NA USPOKOJENIE SIĘ. PSYCHIATRZY JEJ NIENAWIDZĄ [ZOBACZ JAK]

A tak serio, to przy okazji ostatnich nerwowych wpisów pojawiły się propozycje stosowania produktów CBD.
Poszperałam, popytałam i generalnie jeśli chodzi o olejki to połowa ludzi jest na tak, a połowa na nie. Olejki to dość droga zabawa, bo raz że kosztują od 60 do 200zł (10ml, 10%), każdy sklep internetowy pisze o swoich olejkach to samo - że działają, że naturalne,
Wczoraj miałam przykrą rozmowę z psychiatrą. A właściwie nie tyle przykrą, co szczerą i prawdziwą.

Podsumował mnie w 100% - że nie akceptuję swojego obrazu siebie niedoskonałej i chorej, że istnieje rozszczepienie między moim umysłem (ambitnym, #!$%@?ącym, chcącym być co raz wyżej) a ciałem, które jednak jest tylko ciałem i ma ograniczenia. I to, że ja biorę leki uspokajające kiedy #!$%@? mnie w klatce piersiowej to jest tylko żałosna próba uciszenia sygnałów,
Osiągnęłam #!$%@? DNO.

Był plan pojechania dziś do biura i potem na szczepionkę, ale od momentu otwarcia oczu rano #!$%@?ło mnie w klatce piersiowej + duszności. Myślę - trudno. Wzięłam co tam miałam uspokajającego w tym alprazolam i pracowałam z chaty. Potem miałam ambitny plan pojechania na szczepienie tramwajem, ale poszedł się on #!$%@?ć właśnie przez dolegliwości sercowe, więc zawiózł mnie niebieski.
Na szczepieniu debilnie przyznałam się lekarzowi do odczuwanych dolegliwości a
Niebieski zrobił mi przymusowy odpoczynek - wyjazd w rodzinne strony na weekend. Jego brat się hajta za tydzień i tłukliśmy butelki na wiosce. Było bardzo fajnie, ale brak alkoholu nie pozwalał mi się wczuć w atmosferę.
Dziś wyjazd na działkę i znowu nie mogłam się wychillować, ciągle myślałam o tym, ile mam pracy i jak ciężki będzie kolejny tydzień. Nawet popracowałam chwilę dla świętego spokoju.
Mam wyrzuty sumienia, że odpoczywam. Że w
Terapeutka jest na urlopie akurat wtedy, kiedy jej potrzebuję - trudno, w końcu wakacje.

Ja w dni, kiedy chodzę do pracy (czyli prawie codziennie) zajeżdżam się do granic możliwości. Sama dawkuję sobie takie ilości stresu, że nie jestem prawie w stanie tego udźwignąć. Pauzuję dopiero, gdy zaczyna mnie #!$%@?ć w klatce piersiowej to wtedy rzeczywiście idę na przerwę odpocząć czy pogadać z kimś. Ale ogólnie mój dzień od rana do nocy to
#!$%@?ło się wszystko z tym zębem.

Jutro z rana rura do poradni chirurgii szczękowej uck. Jest bardzo źle, jestem przerażona.

Tym, co obstawiali suchy zębodół: punkcik dla Was, ale okazuje się, że to w tej chwili najmniejszy problem, bo coś się zesrało w zatoce szczękowej po tej ekstrakcji (nie przetoka) i po rzeczach które przeszłam mam wielką nadzieję, że zrobią mi to w znieczuleniu ogólnym.

Pytanie do Was:
Bo mam bardzo dużo
Jak myślicie, jak bardzo głupie będzie spisanie wszystkiego na kartce i przeczytanie lekarzowi? Boję się, że zabraknie mi języka w gębie i pominę jakiś bardzo istotny fakt.


@send_nudles: spisz i wez jakies epikryzy jezeli masz, czy tam teczke z dokumentacja. Zdecydowanie wole pacjenta ktory ma usystematyzowany wywiad niz "biore male zolte tabletki a ta operacja to nie wiem co tam robili". Zdrowia.
Że tak powiem #!$%@? MAĆ.

Wyrwij zęba - mówili. Męczarnia się zakończy - mówili.
A tu TAKI #!$%@?!

W skrócie: dentysta zostawił mi na 3 miesiące pustego zęba po zgorzeli, na który tylko nałożył opatrunek. W międzyczasie robił inne - pilne zęby, aż w końcu nad tamtym zrobił się ogromny ropień. W piątek zaczął boleć, a we wtorek zęba już nie miałam - jak ktoś ciekawy detali to zapraszam do poprzednich wpisów.
@Rad-X
@gardan
Słuchaj, ja nosząc aparat byłam dosłownie #!$%@?ęta na punkcie higieny - szczotkowanie po każdym posiłku, specjalne pasty, specjalne szczoteczki, irygacja. U dentysty byłam raz w miesiącu na kontrolę albo leczenie jakiegoś drobnego ubytku. Po zdjęciu aparatu nie miałam wykonanej panoramy, ale założę się, że gdybym miała to oszczędziłoby mi to trochę cierpienia. Po zdjęciu aparatu wyleczone dwa małe ubytki. Krótko po aparacie zaczęły mi się #!$%@?ć zęby OD ŚRODKA. Od