W sklepie stoi typowy menel po 40, z zapijaczoną mordą, śmierdzący i krzyczy przez komórkę do "niuni" - tak ją nazywa i tak ma ją zapisaną w komórce (zobaczyłem przez ramię) i pyta się czy zrobi mu lachę. Wytłumaczcie mi proszę, czemu wybrała akurat jego, przecież pierwszy lepszy na mieście będzie lepszym wyborem. Ani nie ma kasy, ani nie jest przystojny, do tego prostak

#pytaniaegzystencjalne