Two friends in public transport - Part 3

"Hey there, Stefan!"
"Hm? Yes, howdy! (Yawn)

"Aaah, you look like a ladies' bicycle, what's the matter? Are you sick?"

"Nah, man, tired!"
"Well, you're tired all the time, but today..."
"Well, I took your advice yesterday and got Amber pour Homme."
"Uhhh, and that made you tired..."
"Man, just wait and hear me out!"
"Oh, my goodness The diva cup goes to you
Jesteś w kościele na mszy. Śpisz. Nagle łup! Ze snu wyrywa Cię potężny szlag w łeb i zapach kadzidła. To ksiądz przygrzmocił Ci trybularzem. W mocnym sennym zamroczeniu łapiesz za łańcuch, wyrywasz utensylia z ręki kapłana i spieprzasz przed siebie. Na dworze jest duszno, ale nie zwracasz na to uwagi. Biegniesz przed siebie, wpadasz do lasu i chowasz się w jagodach pod sosną. Nikt Cię nie goni. Po kilku godzinach zasypiasz ponownie.
jestes w kosciele

na mszy

łup

szlag w leb i zapach kadzidła

ksiądz #!$%@?ł ci trybularzem

łapiesz za łańcuch

wyrywasz utensylia

#!$%@?

na dworze duszno

biegniesz przed siebie

wpadasz do lasu

chowasz się w jagodach

pod sosną

nikt cie nie goni

zasypiasz ponownie


WSTAWAJ ZESRAŁEŚ SIĘ
od pierwszej sekundy zapach mnie wciąga w mrok. przyspieszony oddech mrok ciemnośc ordobina niepokoju. od poczatku pikantnie gorzko intrygująco . rozgrzewajac sie na skorze wibruje i wbija do glowy jeden obraz - grzech. rozpalona skora słona kwasna rozgrzana i oddech jego pełne napiecia spojrzenie. zadnych subtelności zero kurtuazji porzadliwosc gonitwa mysli. odrobina slodyczy w gorzkim morzu labdanum. jej skora biala jak snieg jego silna dłoń. jej cieple uda ramiona skora gladka jak