Dlaczego prędkość na Stravie (w głównym podglądzie) różni się od prędkości z Garmina (która na Stravie wyświetla się w widoku analysis)?
Zazwyczaj jest to różnica ok. 0.2-0.3 km/h. Ustawienia te same, czasem nie ma wcale różnicy, a czasami sięga 0.8 km/h. Z tego co widzę to u wszystkich to występuje. Inaczej liczy się autopauza, błędy GPS?

#rower #szosa #strava
acars - Dlaczego prędkość na Stravie (w głównym podglądzie) różni się od prędkości z ...

źródło: strava

Pobierz
Pewnie z tego samego powodu, z którego cieszysz się, że na liczniku pykło 50 km, a po wrzuceniu do Stravy okazuje się, że zrobiłeś 49,7 km


@shymeck: Strava bierze odległość z licznika z GPSem co do jednego metra

Inaczej liczy się autopauza


@acars: tak, Strava ma swoje własne algorytmy autopauzy, niezależne od Garminów, Wahoo, itd. Czyli bierze sobie trasę z licznika, "przepisuje" odległość, ale już czas ruchu wylicza po swojemu,
#szosa #rower: Postanowiłem z mojego Cube Agree z 2013 roku zrobić bardzo kompaktową szosę więc pozmieniałem kilka rzeczy. Wymieniłem kierownicę i sztce ( z 0 offset na 25mm) na chińskie, podłączyłem lewą klamkę bo do tej pory było 1x12, założyłem przednią przerzutkę 105 di2 bo była tania jak barszcz, sprzedałem zębatkę z pomiarem mocy i w to miejsce wszedł kompakcik sram force d1 46/33.
Oraz zmiana siodełka na trochę inne trochę
4x80 - #szosa #rower: Postanowiłem z mojego Cube Agree z 2013 roku zrobić bardzo komp...

źródło: 20240318_111306

Pobierz
@Yurakamisa: Coś się kupuje, coś się sprzedaje, a reszta do kartonu bo sie może przyda hehe. :)

W tej chwili na chodzie mam Gianta TCR, Cube Agree porządnie przerobiłem ale jeszcze nie jeździłem podobnie z Vinerem bo dopiero wczoraj go do końca ogarnąłem i nie wiadomo co będzie bo na stojaku to żaden test. Peugeota Elana już nie ma, Planet X na handel wiec w zasadzie mam jeden sprawdzony rower co
@marasgruszka no to najlepiej pewnie sprawdzić wymiar szafy i roweru na stronkach. Na pewno trzeba brać spory zapas na manewry, ja mam taki schowek “na styk” i to ciągłe szarpanie się to tragedia. Nie mówiąc już nawet o zegarmistrzowskiej zabawie ze szmatką po jeździe po błocie.