Pierwszy maraton The Expanse tylko upewnił mnie w przekonaniu, że The Expanse to najlepsza space opera jaką mamy.
Kilka tygodni temu odświeżyłem również innego pretendenta do tego tytułu - Battlestar Gallactica, i choć BSG jest dobrym serialem to jednak pierwsze miejsce na podium bezapelacyjnie należy do The Expanse.

Wierność prawom fizyki, fabuła, epickie bitwy, piękne i 'realistyczne' statki kosmiczne, intrygi w polityce a nawet rozwój postaci (również mocne w BSG) to moim
Hektorrr - Pierwszy maraton The Expanse tylko upewnił mnie w przekonaniu, że The Expa...

źródło: 1766a1cc94bcd6c04a9cd449e5c2f2f0bdb4fbf9525832ea2c9c170c48ad433e._RI_TTW_

Pobierz
Hektorrr - Pierwszy maraton The Expanse tylko upewnił mnie w przekonaniu, że The Expa...
#expanse jestem świeżo po grze od #telltale i niestety, ale wypada słabo jak na #gra od nich. Postacie nie specjalnie wciągają, twarze jakieś takie dziwne. Na plus:
1. eksploracja (szczególnie robią tu robotę buty magnetyczne i możliwość „chodzenia po suficie”) - sporo gier z akcją w kosmosie jednak przyzwyczaiło nas do pojęcia góra-dół. 2. Muzyka w głównym menu - utwór wejściowy z serialu 3. Możliwość powrotu do świata #theexpanse
@jozik: sprawdzę, szkoda że ta seria się tak rozwinęła w tomach 7-9, bo pozostał mi spory niedosyt. Nie dziwię się w sumie, że serial skończył się na szóstym tomie - kontynuacja wymagałaby zbyt dużych zmian w aktorach i ogólnie w scenerii, statkach itd.
@KwasneJablko @draqq @Eustachy2000: Zaczalem grac, jestem gdzies na 2z5 epizodow. Od razu powiem, ze nie czytalem ani nie ogladalem serialu, jestem zupelnie nieswiadom tego uniwersum i jego bohaterow.
Jako, ze na ogol ogrywam wszystko co mialo stycznosc z telltale to i tej pozycji nie moglem ominac.
Na plus:
- grafika jest ok
- ciekawie zrobiona eksploracja z lataniem
Na minus:
- okropnie drętwy voice acting, wiekszosc postaci gra zupelnie bez emocji,
@blazko: jak jesteś czytaty, to łap się za wersję książkową, jest dużo dłuższa i raz, że ciut inaczej się toczy (film mocno uprościli i sporo zupełnie inaczej się w nim dzieje), a dwa, że filmowa historia to może z połowa całej sagi, w książkach masz drugie tyle :).