Tak po ludzku, po prostu żal mi trochę kibiców Arsenalu. Od 10 lat w niebycie, poza jakimiś nic nie znaczącymi trofeami absolutna pustynia, a to w końcu klub, który ma kawał historii za sobą. A to wszystko przez skretyniały zarząd i imbecyla na ławce trenerskiej. Wyobrażam sobie, że czują się po dzisiejszym 4-0 z Liverpoolem, gdzie nie oddali celnego strzału na bramkę, podobnie do mnie, po 5:0 na Camp Nou, czy 4:0