Tęsknie za moim znajomym z czasów podstawówki i gimnazjum ehhh.... Ostatni raz jak się spotkaliśmy się to jakoś 2 lata temu i od tego momentu nie chce ze mną utrzymywać kontaktu. Próbowałem do niego pisać dwa razy ale za każdym razem tylko przeczytał wiadomość i tyle. Nie wiem dokładnie jaki jest powód że się nie odzywa choć mogę się domyślać. Możliwe że przez przypadek obraziłem jego koleżanke z nowej szkoły gdy byliśmy
#anonimowemirkowyznania
Witam chciałbym się z Wami podzielić moimi przemyśleniami dotyczących samobójstwa mojego kolegi.
Niedawno minęło rok czasu odkąd mój wieloletni znajomy odebrał sobie życie. Miał 23 lata. Nic nigdy na to nie wskazywało, do czasu. Przez ponad 4 lata był w związku, był z dziewczyną bardzo zżyty, widywali się codziennie, razem spędzali każda chwilę, w zasadzie wszystkie najważniejsze chwile w życiu spędzili w swojej obecności, ba nawet na jakieś typowe spotkania, które
@AnonimoweMirkoWyznania: Myślę, że zrzucanie winy na tę dziewczynę jakby musiała pod przymusem z nim być do końca świata inaczej on sobie coś zrobi jest nie do pomyślenia. Niestety podjął taką decyzję a nie inną mimo, że miał wsparcie. Tak po prostu bywa. To była jego decyzja. Myślę, że nic nie moglibyście zrobić skoro on nie widział innego wyjścia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Oliwy do tego doszło, że po jakiś 2 miesiącach od rozstania jego ex zaczęła chodzić z gościem o którego odkąd pamiętał był najbardziej zazdrosny, mega ciężka sprawa


@AnonimoweMirkoWyznania: od początku się pewnie z nim puszczała, jak to p0lka, wymieniła go na lepszy model. Większego Plaskacza w ryj od niej nie mógł dostać, zaorała mu całą samoocenę. Potwierdziła jego obawy, że jest dla niej nikim, a tamtemu kolesiowi o którym pewnie mówiła
Ja jebe jak gardzę ludźmi próbującymi wyłudzić kase na parkingach przed marketami. Podchodzi taki i nawija swoją żenującą historię, a kiedy mówię, że może wózek odprowadzić i wziąć sobie złocisza, przy czym wózkownia jest 6 metrów od niego, to ten śmie mnie pytać co on kupi za złotówkę.

Przestrzegam przed dawaniem takim smieciom nawet grosza.

#pdk #patologiazmiasta #bekazpodludzi #smutnahistoria #swiniazchlewu #nieestetycznesytuacje
Siemka Mirki. Pamiętacie może taką historię o takim typie, co miał zajebistą formę, taki typowy banan oskarek ale #!$%@?, ruchał ponoć dziewczyny innych typów z osiedla czy tam po prostu swojego środowiska itd aż w końcu paru gości się wkurzyło, zgadało i spuściło temu bananowi taki #!$%@?, że doznał jakichś trwałych uszkodzeń mózgu, częściowego paraliżu itd. Po całym wydarzeniu stracił całą formę, nie potrafił się wysłowić ale był jakiś mały reportaż z
Opowiem #smutnahistoria, która zdarzyła mi się trzy lata temu, kiedy byłem w #przegryw

Jeździłem z jedynym kumplem na miasto, zapijałem depresję, z moją mordą nie miałem szans na podboje, wpadałem w oko tylko starym babom po sześćdziesiątce. Nie miałem za grosz pewności siebie. Wiecie, przy życiu trzymało mnie tylko to, że mogłem się wieczorem wstawić.

Pewnego dnia poszedłem z kumplem do Szkota (pub) w #gdansk . Na wejściu dwóch panów z
Taka historyjka bez happy endu i pytanie czy czasem ''smieszki'' na wypoku nie przyczyniają się do smierci innych ludzi i nawet o tym nie wiedza.

Otóż mam zwyczaj dodawania sobie do zakładek profili osób, które są bohaterami różnych afer nagłośnionych na Wykopie. W celu sprawdzenia jak się potoczyły ich losy. Czasem to ciekawośc, a w częsci przypadków wiedza, że jakieś poszkodowane osoby sobie radzą niweluje mój dyskomfort pojawiajacy sie gdy np. czytam
Czytając pewien artykuł o rybce aż mi się przypomniała moja historia gdy miałem 5-6 lat.
Otóż moja babcia miała zawsze zarąbiście duże akwarium obok telewizora i pełno rybek mniejszych większych.
Pewnego razu zobaczyłem taką malutką niebieską może miała ze 4cm długości a reszta to były bydlaki po 10-15cm.
Tą rybkę nazwałem niebielok ponieważ była koloru niebiesko granatowego.
Niebielok nie był za bardzo lubiany można powiedzieć że taki przegryw wśród rybek, zawsze gdy
Kupiłem sobie dwa dni temu takie srebrne gówno na przednia szybę w samochodzie. Zajebiste to jest, ściągam to i nic nie muszę robić z przednia szyba. Nic nie jest zamarzniete itd.

Wczoraj po raz drugi to założyłem dzisiaj idę do samochodu a tam #!$%@? rozerwane to w #!$%@?. Ktoś mi to #!$%@? (,) #!$%@? z tym w sumie bo to tylko 5zl kosztuje ale komu to #!$%@? przeszkadzało?
Właśnie przyszedł mail od szefa z informacją kadrową. Za wspólnym porozumieniem umowa z jednym pracownikiem z dniem dzisiejszym zostaje rozwiązana. Tak z nikąd. Zwyczajnie nie przedłużono angażu. W dzień wigilii pracbazowej. Dwa dni przed świętami. Takie to jest życie.
Czym mi zaimponowała osoba, o której piszę tę notkę. Ja na jej miejscu, jebnąłbym papierami i zwyczajnie wyszedł, a koleś doprowadził wszelkie niezamknięte sprawy do końca, otwarte porozsyłał po innych osobach odpowiedzialnych, zdał
Doktora Nauk zna każdy, kto chociaż raz w życiu zarwał nockę w Internecie.

Przypomnijmy kultowy fragment sondy ulicznej "Co nasz uszczęśliwia" z 2008 roku:

https://www.youtube.com/watch?v=GFt8BYpzsdc

Kim jest bohater nagrania?

Grzegorz Szelwach, ur. 17 maja 1969 r. w Międzyrzeczu Wielkopolskim, historyk literatury i idei, poeta. W 1993 ukończył polonistykę na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (praca magisterska Gustaw-Konrad i Kordian. Kreacje aktorskie w teatrze poznańskim)




W czerwcu
źródło: comment_BzdkS7kErQJqbC0XOHenWf6xlr39GE4d.jpg
Dzisiaj u mnie na ulicy była policja i służby porządkowe do uprzątnięcia trupa. Jakaś starsza pani umarła w domu i dopiero przykry zapach w okolicy domu zaniepokoił sąsiadów i wezwali policję. Okazało się, że nie żyła od wielu dni. Najprawdopodobniej nie miała żadnej rodziny.

Przykra sprawa tak umrzeć w domu i nie masz pewności czy ktoś się tobą zainteresuje zanim cię robaki dopadną leżącego na dywanie.

#smutnahistoria #truestory #rozkminy
#smutnahistoria #feels ;(

Heh, dzisiaj widziałem w ogródku pewnego baru pewnego znajomego rodziców. Poczciwy chłop którego może ostatni raz widziałem z 10 lat temu, smutna historia: odeszła od niego żona, zabierając dzieci.

I nie dlatego że to jakiś pijus i kawał #!$%@?, po prostu żona tak się na nim zemściła że po rozwodzie jeszcze zagarnęła dzieci do siebie. Facet był naprawdę uczciwym, pracowitym kolesiem.

Trochę się podłamał widać, imho skoro siedział o
1. Kumpela z mężem idą na imprezę i nie mają z kim zostawić dzieciaków
2. Mój #rozowy na targach
3. Ja mam wolny wieczór więc zgłaszam się na ochotnika aby się nimi zaopiekować
4. Dzieciaki dostały pod choinkę WIELKI TV wraz z najnowszym #xbox oraz #kinect
5. #konsole to jest to!!!
6. Najstarszy dzieciak ma z 10 lat więc będziemy grać cały wieczór ( ͡° ͜ʖ ͡°)
7.
@pawelwow1: Ja się z bratankiem bawię w chowanego. Wygląda to mniej więcej tak: ja odliczam do zera, on się chowa. Gdy mówię "uwaga szukam" on wyskakuje i mówi "haha, tu się schowałem". Później się zamieniamy, on liczy, ja się chowam. Problem jest tylko taki, że ja się na prawdę chowam (wychodzę do drugiego pokoju, staję za drzwiami, etc.). Bratanek mówi "szukam" rozgląda się wokół i mówi "nie ma wujka ( ͡
Mireczki, jako, że jesteście dla mnie jak rodzina, to postanowiłem się z wami podzielić historią mojej zmarłej siostry, a raczej ostatnimi dniami jej "życia".

Niewielu moją siostrę pamięta, więc fajnie jeśli chociaż w waszej pamięci ona zostanie.
Wpis wklejam dlatego, iż ostatnio naćpany poszedłem na jej grób i wypiłem z nią piwo, bo w kwietniu będzie miała 18 lat, więc 17 to odpowiedni wiek na piwo już

Zawsze co roku obiecuję sobie,
źródło: comment_2KdQov7qmB71u9boX9jdvHGgJmBljK0k.jpg
@hacerking: przypomniała mi się moja daleka kuzynka, bo nosiła takie samo nazwisko, jak Wy. Miała 15 lat kiedy zmarła, wszystko działo się w wakacje, przed jej pójściem do LO. Zginęła potrącona przez samochód. Do dziś pamiętam jej pogrzeb - nigdy później nie widziałem takiej rozpaczy. Nie podchodziłem do trumny, widziałem ją z daleka. Płakał cały kościół, oprócz mojego dziadka i mnie (mój dziadek to twardy chłop zahartowany przez wojnę, mnie natomiast
Całkiem niedawno pogorszył się stan zdrowia mojego dziadka. Nie jest to tak do końca mój dziadek, raczej ojczym mojej Mamy, ma jeszcze jedną żonę i dzieci, ale dla mnie od zawsze był po prostu dziadkiem. Otóż u dziadka pojawiły się problemy z psychiką, przestał kontaktować, zaczął bredzić, mówić do rzeczy. W natłoku informacji i różnych mniej lub bardziej bzdurnych opowieści jakie z siebie wyrzucał od dłuższego czasu powtarzały się te o poprzedniej
@matra: Przykładowo moja ciotka i ogólnie rodzina matki ją kompletnie przekreśliła i wykorzystała. Z ojcem było podobnie. U mnie rodzina się kończy na rodzicach i rodzeństwie, które jest porozrzucane po Polsce. Ech. :c
@japer: moja rodzina również kończy się na rodzicach i rodzinie siostry, choć jeszcze jestem w stanie powalczyć trochę o dobro dalszej rodziny, to i tak niewiele mnie to dotyczy. Ona jest bardzo specyficzna, a ja całe życie z pewnych względów [nie dziwię się] byłam uczona relacji stricte grzecznościowych. Jednak dziadek zawsze był.. po prostu szczery i życzliwy. I co bym o nim nie mówiła - nie był na pokaz tak jak
Dzisiaj miałem pewną przygodę z małym szczurem,

muszę się z tym z wami podzielić i proszę nie wyrzucajcie

zwierzątek do lasu. Prędzej czy później i tak czeka je śmierć.

Chodziłem sobie po lesie i zbierałem grzyby, nic w tym dziwnego

w końcu jest środek grzybobrania ;). Nagle mój pieseł zaczął

się dziwnie zachowywać, wywęszył coś. Podszedłem i zobaczyłem

małe zwierzątko chowające głowę pod ściółkę. To był szczur...

w pierwszym odruchu odciągnąłem psa