jestem rozczarowana projektem ustawy "za życiem"

Jest tam taki ustęp:

Jednorazowe świadczenie przysługuje, jeżeli kobieta pozostawała pod opieką medyczną nie później niż od 10 tygodnia ciąży do porodu.


To niesprawiedliwe żeby świadczenia pozbawiać patolę która nie chodzi do lekarza, upośledzone kobiety które nie ogarnęły, że są w ciąży i nastolatki które boją się iść do ginekologa, bo jeszcze powie mamie. Albo np. taka sytuacja: babka orientuje się w 2 miesiącu, że coś