Wpis z mikrobloga

U nas w paczce z kumplami od zawsze robimy sobie jakieś psoty. Nie będę się rozpisywać. Od jakiegoś czasu kiedy chadzam przez #krakow często znajduję niedojedzone kebaby. Szczególnie na Karmelickiej, gdzie robią te potwory u "szwarga". Zbieram takiego kebaba z ziemi czy z śmietnika (dobra. Wiem jak to wygląda z boku, ale mnie #!$%@?). Wchodzę z tym do mieszkania i mówię "nie mogę już, chce ktoś resztę?". Zawsze się znajdzie jakaś świnia. Ostatnio jak palili sobie coś tam wróciłem się z tym kebabem do budki i poprosiłem typa żeby mi dolał bardzo dużo pikantnego tak że kebs był cały czerwony. #!$%@? i tak, wiadomo. Potem mieli karencjusza rano. Mniejsza z tym. Zastanawiam się czy wszystkim to powiedzieć teraz, potem czy w ogóle. Nie mogę się doczekać, ale z drugiej strony sprawia mi szczęście patrzenie na to. No i lubię słuchać "dzięki stary".

takie trochę #coolstory #heheszki trochę #gotujzwykopem chociaż bardziej #gotujzmikroblogiem i trochę #czarnyhumor

Dodatkowo wrzucam #rebus który mam na koszulce którą dostałem od przyjaciółki. Kto pierwszy odgadnie nic nie dostanie. Drugi też nic.
źródło: comment_uGkcKG9JVjojrqRH6rPaBOwL7l683uCI.jpg
  • 45
@etfen: U szwagra mają najgorsze kebaby jakie kiedykolwiek jadłem! Za pierwszym razem kupiony kebab był zimny jak cholera a jako że jestem miłośnikiem ostrego jedzenia xDDDD to poprosiłem o bardzo ostry to typek mi wziął i wylał pół butelki tabasko XD prosiłem o smacznego pikantnego kebaba a nie o wylanie na niego pikantego octu do cholery to jest do przyrządzania mięsa... kij, spróbowem po raz kolejny i tylko upewniłem się że
@etfen: Przypomniałeś mi jak w licbazie była wigilia szkolna i na korytarzu podbił do mnie synek z rocznika niżej, z opłatkiem że chce się złamać. Ledwo go znałem no ale #!$%@? są święta więc się z nim połamałem opłatkiem. Później się dowiedziałem, że spadł mu na ziemie i tak trolował #!$%@?. Byłem strasznie #!$%@?, ale to co Ty #!$%@?łeś to przegięcie. Jeszcze dostaną przez Ciebie opryszczki czy innego gówna.