Wpis z mikrobloga

Mieszkam w Niemczech. Mojemu kumplowi jakiś brudas ukradł telefon. Kolega zgłosił to na policję, ale średnio wierzył w powodzenie akcji więc kupił sobie nowy. Ku jego zdziwieniu po pół roku policja odnalazła telefon i wrócił on do kumpla. To co w nim zobaczył przeszło ludzkie pojęcie. Zaczął przeglądać zdjęcia, które złodziej zostawił na telefonie. Na początku nic szczególnego: milion fotek złodzieja (z Algierii), jego rodziny innych, imprez, rozcięć na głowie brudasa, który pewnie wdawał się w bijatyki itp. Opowiedział mi o tym dzisiaj przy piwie i mówił że ma jeszcze jeden filmik, ale nie chciał mi pokazać bo mówi że się porzygam. Ja go uprosiłem, zgodził się mówiąc żebym oglądał na własną odpowiedzialność.

Do tej pory nie mogę się otrząsnąć.

Na filmiku w jakiejś zapyziałej melinie w Algierii tańczyli i klaskali arabowie. W pewnym momencie wzięli jakieś dziecko i trzymając je za głowę i tułów przygwoździli go do podłogi i rozebrali. Gdy wbili dzieciakowi brudną igłę w jądra prawie zemdlałem. Gdy zobaczyłem zasyfione nożyczki i zorientowałem się że filmik jest z obrzezania, istotnie porzygałem się i oddałem kumplowi telefon. Miał rację...

Masakra, do tej pory nie mogę się otrząsnąć. #!$%@? kozojebcy, na miejscu telefonu kumpla zabiłbym się.

#brudasy #zlodziej #kozojebcy #coolstory
  • 20