Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi:
- Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
- Spadaj mie pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
- Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
- No dobrze, mów pan, ale szybko.
- Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdzają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei, a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie. I wtedy wchodzę ja... Cały na biało.
#suchar
@dlu: @krytykujacy_zrzeda: @wolodia:
Dobra. Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi w tym żarcie? Jest jakiś sens w tym sucharze?
@wolodia: nie wiem o co chodzi, wszyscy sie smieja, a ja ni chuja tego nie rozumiem, jakis kontekst, ktorego nie znam czy co
@acowarddiesathousandtimes: nie ma kontekstu. po prostu wraz z obniżeniem poziomu IQ wykopków coraz bardziej gówniany humor wchodzi w gorące.
@acowarddiesathousandtimes: że są ludzie którzy wszystko wokół są w stanie pokryć gownen, byle tylko być w centrum uwagi
Hej, jakiś czas temu organizowałam #rozdajo ręcznie malowanych koszulek. Zdecydowaliście plusami, że mam namalować #testoviron. Niestety Mireczek, który wygrał przestał się odzywać, więc koszulka trafia na ponowne #rozdajo
Losuję wśród plusującyach w piatek o 20:00.
Zdjecie w pierwszym komentarzu, rozmiar pokaż całość