Aktywne Wpisy
Tacho_ +26
Pytanie do dzieciatych facetów ...
Który z was z nieprzymuszonej woli dążył lub nalegał na posiadanie kaszojada?
Co rozmowa w biurze albo miedzy znajomymi, to cały czas narzekanie. Raz, że trzeba więcej #!$%@?ć, dwa że w sumie to ona nalegała, trzy że lekarze i inne obowiązki.
Już sam nie mogę rozróżnić zwykłego #!$%@?, czy faktycznie, facet chciałby sobie przeżyć spokojnie życie a dostaje:
szantaż emocjonalny prowadzący do wykorzystania seksualnego, w celu zaspokojenia
Który z was z nieprzymuszonej woli dążył lub nalegał na posiadanie kaszojada?
Co rozmowa w biurze albo miedzy znajomymi, to cały czas narzekanie. Raz, że trzeba więcej #!$%@?ć, dwa że w sumie to ona nalegała, trzy że lekarze i inne obowiązki.
Już sam nie mogę rozróżnić zwykłego #!$%@?, czy faktycznie, facet chciałby sobie przeżyć spokojnie życie a dostaje:
szantaż emocjonalny prowadzący do wykorzystania seksualnego, w celu zaspokojenia
Davvs +412
![[AMA] Paweł Fajdek, pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem](https://wykop.pl/cdn/c0834752/cb6c48282d3c4c70261f8afb5f9fa77e36d122724502ac5937f39f268d049939,q70.jpg)
SKŁADNIKI:
1 litr wody
1 mała porcja rosołowa
3 marchewki
kawałek pora około 5 cm
mała pietruszka (korzeń)
kawałek selera (1 garść pokrojonego w kostkę)
3 listki kapusty włoskiej
1 ziemniak
1 łyżka lubczyku
1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
1/2 łyżeczki kurkumy
1 liść laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
do smaku świeżo mielony pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Do małego garnka należy włożyć na początek mięso. Zalać ok. 1-1,5 l zimnej wody. Lekko osolić. Postawić na małym ogniu i tak ustawić temperaturę, by mięso wolno się gotowało. Łyżką systematycznie usuwać zbierającą się szumowinę. Marchewkę (w plasterki pokroić), ziemniak (w kosteczkę), seler (pokroić w drobną kosteczkę) i pietruszkę obrać. Kapustę i por dokładnie opłukać i pokroić w paseczki. Gdy wywar mięsny stanie się już klarowny, wrzucić liść laurowy, ziarnka ziela oraz obrane warzywa. Doprawić lubczykiem, czosnkiem i kurkuma. Przykryć i gotować wolniutko 1,5 – 2 godziny, aby rosół tylko „pyrkał”, i im wolniej, tym lepiej.
Rosołek podałam z makaronem "mini kokardki z pełnego ziarna".
My dorośli bardzo często zaniedbujemy swój organizm poprzez to, że w ciągu dnia głównie w pracy nie jemy nic ciepłego, dlatego też zdecydowanie łatwiej łapiemy infekcje. Nie ma zatem lepszego sposobu na rozgrzanie organizmu w mroźny zimowy dzień niż talerz gorącego rosołu z kawałkami mięska i przepysznym makaronikiem. Mówi się, że te osoby, które starają się regularnie jeść rosół twierdzą, że rzadziej się przeziębiają i chorują na grypę. Ja w to wierzę, ponieważ:
"Gorący rosół to doskonałe lekarstwo na sezonowe infekcje."
A dlaczego?
Rosół dostarcza niezbędnych nam składników odżywczych, wzmacniając organizm do walki z chorobą.
Ten wspaniały znany od setek lat bulion wpływa na produkcję komórek układu odpornościowego, co sprzyja zmniejszaniu się stanów zapalnych w organizmie i łagodzi objawy infekcji.
Rosół skutecznie nawilża śluzówki w nosie, łagodzi katar i kaszel.
Para z gorącej zupy oraz zawarty w niej tłuszcz działają jak balsam na podrażnione gardło.
Leczy kaca :) !!!
Jedzmy go zatem aby poprawić sobie humor i polepszyć Nasze zdrowie!
#polskie #foodporn #gotowanie #rosol #gotujzwykopem #gotujzmikroblogiem