Wpis z mikrobloga

Zebrałem zainteresowanych pod tagiem #kotwica i oto pierwszy wpis:

(...) Wstałem rano w swoim zawsze zimnym pokoju znajdującym się w przybudówce starego domu z czerwonej cegły na obrzeżach jednego z zapomnianych przez Boga poprzemysłowych miast, domu gdzie żyłem z osobą którą będę nazywał CSC(Cudowną Starą Ciocią). Była późna jesień, więc pierwsze promienie słońca wpadające przez jedyne i zakrzaczone okno wizualizowały zimno wiecznie panujące wewnątrz przybudówki, ukazując parę wodną wydobywającą się przy każdym moim oddechu. Zimno to w lato było zbawienne, lecz jak łatwo się domyśleć przysparzało dużo kłopotów w inne pory roku, przybudówka miała podłogę 50cm poniżej poziomu gruntu (WTF architekcie?) co w połączeniu z brakiem ogrzewania innego niż elektryczne sprawiało, że było tam naprawdę zimno, żeby było śmiesznej, gdy chciałem przejść do części CSC, musiałem wyjść na zewnątrz i dopiero wejść do właściwego budynku, co też uczyniłem chwilę po przebudzeniu.

Po wymianie uprzejmości z CSC, zapytałem standardowo o papierosa i standardowo otrzymałem odpowiedź, że na czczo się nie pali bo się dostanie wrzodów, zjesz to zapalisz. Wydaje się wam to prostym i uczciwym dealem? I takim jest, chyba, że w domu jedyne co znajdujesz to kasza (no przecież, nie będę gotował kaszy na śniadanie tylko po to żeby zapalić!), mąka, makaron i psia karma. Uzależnienia powodują, że jedyne o czym myślę to papieros, tak uzależnienia! Bo wbrew pozorom nie ciągnie Cie do papierosa tylko wtedy gdy brakuje Ci nikotyny, gdy Twój organizm domaga się wódy, trawy, ścierwa, miłości, taboretów czy cokolwiek innego również odczuwasz wielką potrzebę papierosa. Próbuję przegadać CSC, chociaż wiem, że to bez sensu, bo zasady to zasady, a zasadę: nie zjesz, nie palisz bo wrzody, znałem doskonale. Gdy już zrezygnowany miałem wychodzić, moja uwagę przykuła reklamówka przy starym piecu kaflowym, pytam się sam siebie w głowie - Co w takiej reklamówce przy piecu kaflowym może być? NO OCZYWIŚCIE, ŻE SUCHY CHLEB. Patrzę się na CSC nonszalanckim uśmiechem, podchodzę do reklamówki wyciągam dwa małe kawałki pieczywa który wkładam w usta, drugą ręką biorę kubek i nalewam do niego zimnej wody z kranu. Wlewam wodę do ust w których jak pamiętamy znajduję się chleb i powstałą mokrą, łatwą w przełknięciu papkę połykam tak aby CSC widział, podchodzę do niej wyjmuję z paczki dwa szlugi, mówiąc, że jeden na później, wychodząc znowu wymieniamy uprzejmości(...)

(...) Ustawiłem się z dobrym przyjacielem i jego kochanką na wódkę pod wiaduktem kolejowym, oczywiście mamy spotkać się wcześniej by kupić wódkę i dojść na cudowną miejscówkę. Jak ustaliliśmy tak też robimy, sklep, "przystaneczki" po drodze i nim dalej tym weselej. Kochanka, "pani sekretarka" chwali się jaki to intratny kontrakt załatwiła swymi wdziękami na ostatnim spotkaniu biznesowym, w sumie na tym polegała jej praca, a nie na typowo biurowych sprawach. Kolega opowiada jak to mu uszczelki pod głowicą #!$%@?ły i musi tysiąc pińćset płacić u mechanika, który notabene jest #!$%@?ą bo tyle zdziera, a ja? A ja jestem nieletnim pozakontrolo który nad siedzenie w zimnym, ciemnym pokoju preferuje picie wódy pod mostem.

Docieramy, rozsiadamy się na świeżo wyremontowanych filarach wiaduktu i robimy to co wcześniej, pijemy. Jak już tak wypiliśmy trochę, ni stąd, ni zowąd, zaczyna padać deszcz, ale jakiś dziwny... Cała trójka łapie duże WTF po czym szybko ustalamy pochodzenie "deszczu", ktoś oddaje mocz z mostu, zaczynamy drzeć mordę, pytać co wy chore #!$%@? robicie!? Każemy im przestać i przestają, gdy tylko dotarło do nas charakterystyczne dla biegu "TupuTupu" zacząłem swój taniec godowy z gardą, przyjaciel się dołączył i tak w mroku i ciszy przerywanej tuputupu oczekiwaliśmy #!$%@?. Czekacie na jakieś krwawe opisy mordu? Otóż nic bardziej mylnego, osoby które oddawały na nas przypadkiem mocz okazały się bardzo miłymi osobami, zaoferowaliśmy im wódę a oni nam ścierwo. Czy już wspominałem, że nigdy wcześniej nie waliłem włada? Miałem z nim wcześniej do czynienia ale nie zażywałem.

Moi 10lvl starsi znajomi, którzy już mieli wyrobione jakieś odruchy samozachowawcze odmówili amfetaminy od nieznajomych, wykręconych ścierwem typów oferujących darmowe ćpanie o 2 w nocy pod mostem ale nie zrobił tego nieletni pozakontrolo... Sypią na telefon, wciągam, szczypie.... O JA #!$%@?, CHYBA SIĘ PRZEJDĘ I POBIEGAM ALBO NIE WRÓCĘ SIĘ ALBO NIE JEDNAK... A W OGÓLE TO MÓWIŁEM WAM JAK W WIEKU 5 LAT DOSTAŁEM SAMOCHODZIK NA URODZINY? A JAK BYŁEM NA ZIELONEJ SZKOLE? eeee? WY TEŻ CZUJECIE SIĘ TAK WSPANIALE? Po co ja tak macham łapami? PATRZCIE NA MNIE, KOCHAM WAS, JESTEM BOGIEM!!! Że co? Chcecie bym mówił więcej i szybciej? NIE MA PROBLEMU. Po pierwszych 30minutach jako tako się uspokoiłem chociaż nadal byłem potężnie wystrzelony. Znajomi zostali sami co jak później się okazało i było dla mnie oczywiste już wcześniej wykorzystali by uprawiać seks gdzieś tam pod mostem, gdzieś nad rzeką, gdzieś przy pełni księżyca piani i szczęśliwi zostawiając pracę i rodzinę daleko w tle... A ja? Poszedłem z nowo poznanymi kompanami do ich rodzinnego miasta oddalonego 8 km drogi lasem by ćpać i grać przy herbacie minutka w eurobiznes, całą noc...

Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jaki ten dzień będzie miał następstwa, a miał spore. Wspomnę tylko o paromiesięcznym ciąg amfetaminowym czy "odkryciu" nowej miejscowości w której spędziłem następne miesiące (...)

Jeszcze raz zapraszam do tagu #kotwica , tag jest rozwojowy więc możliwe są zmiany formy, długości wpisów itd. Liczę na wasze sugestie i komentarze i przepraszam za ewentualne błędy które starałem się poprawić. To mój pierwszy tak długi wpis od czasów referatów do szkoły, obiecuję, że będę pracował nad ortografią i stylistyką. Pozdrawiam

Ciąg dalszy nastąpi jutro wieczorem bądź popołudniu. Wołam @Qracz3k: @czarnyalibaba: @rabbitat: @Marcinowy: bo o to prosili, mam nadzieje, że reszta trafi po tagu. Dobranoc.

#patologiazewsi
  • 25
@Kotwica: Tag dodany do obserwowanych ;) Fajnie by było jakbyś wspominał, ~który level miałeś w danej historii

Jeżeli faktycznie są to Twoje przeżycia ze szczeniackiego okresu to zapowiada się bardzo ciekawie. Naturalnie zdaję sobie sprawę, że z wielu przyczyn nigdy nie potwierdzisz ich autentyczności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Cash1337: Pierwsza część lvl 10-17 a druga 14 jeśli dobrze pamiętam. Dzięki za uwagę. Nie potwierdzę i nie mam zamiaru tego robić, a i wszystkie opowieści które tu będę umieszczał rozgrywają się od 9-22 lvl.
@Misiokoala: (...) Mówi Ci (przynajmniej ja to tak widzę) że historia jest "wyrwana" z dłuższej opowieści/z kontekstu. Czyli, że przed nią coś się działo i po niej coś się działo i między obiema historiami coś
@ChomikSon: "stare" E to było coś... Niekoniecznie w pozytywnym sensie. No i jeśli dobrze pamiętam to tam mieszkał Rysiek. W następnym wpisie umieszcze anegdotę/miejska legendę dotycząca jego życia.