Wpis z mikrobloga

#filozofia #pascal #cytaty

Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, iżby cały wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarczy, aby go zabić. Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie, że umiera, i zna przemoc, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic.

Blaise Pascal -- Myśli, 1670
  • 14
@kubako:

No właśnie ale nasze podejście czy jedyne podejście. Tylko my możemy mieć jakieś podejście, jakieś odczuwanie unikalne na skale wszechświata.

Unikalny -> szlachetny (część definicji: "wyróżniający się jakimiś rzadkimi cechami")
@Werdandi: Czy to jedyne podejście i tylko my możemy mieć jakieś podejście, tego nie wiemy. W tej chwili tylko takie znamy, ale to niczego nie wyklucza.

Unikalny, owszem. Szlachetny nie bardzo. Unikalność pokrywa się w definicji szlachetności, ale reszta tej definicji, o wspaniałomyślności, czy umiarze, zupełnie nie. O doskonałości też nie. Przynajmniej w kontekście ludzkości, bo pojedyncze, rzadkie przypadki oczywiście się zdarzają.

Czy Pascal miał na myśli taką szlachetność? Chyba nie.
@kubako: Tu nie chodzi o rozdzielenie nas od wszechświata a o wyróżnienie bytów w nim zawartych co nie implikuje żadnego rozdzielenia. To, że wszechświat jest jednością nie znaczy że jest jednorodny. Niepotrzebnie komplikujesz prostą myśl.
@kubako: To ciekawe, że w tym samym cytacie padają słowa bardzo gorzkie i stające w kontrze do antropocentryzmu. Człowiek jest porównywany do wątłej, nikłej i nic nie znaczącej trzciny w ogromie przyrody.

Odnosząc się do definicji szlachetności to jesteśmy w pewnym stopniu doskonali, w końcu jesteśmy najdoskonalszym zwierzęciem na ziemi i to w sumie tylko dzięki wychwalanemu przez Pascala umysłowi (trzcina myśląca). Jesteśmy harmonijni, bo jesteśmy częścią przyrody. Oraz wyróżniamy się
@Werdandi: Możliwe, że masz rację. Ja odczytuję to tak - jesteśmy marną trzciną, ale i tak jesteśmy lepsi, bo bo jesteśmy świadomi. Takie trochę pocieszanie się - gówno znaczymy, ale jesteśmy super, bo mamy świadomość. Siły przyrody mogą z nami zrobić co chcą, ale to my jesteśmy szlachetni.
@kubako: No tak chyba jest. Nawet jeśli to wszystko jest nic nie warte to chociaż jesteśmy jakimś diamentem w tej skale. Możemy chociaż stwierdzić, że to jest nic nie warte. A to, że możemy cokolwiek twierdzić jako trzcina myśląca jest czymś wyjątkowym. W całym wszechświecie tylko my (istoty myślące) zdajemy sobie sprawę z rozgrywającego się w nim dramatu. Mnie to nie pociesza ale nie zaprzeczajmy naszej wyjątkowości, nie upadlajmy się dodatkowo.
@Werdandi: Myślące istoty są na pewno wyjątkowe. Ale w sumie wszystko jest.
Kto wie, może wszechświat roi się od myślących istot. Wiele wskazuje na to, że życie jest możliwe w innych miejscach, a nasze spojrzenie w przestrzeń jest tak płytkie i niewyraźne, że poznaliśmy na razie ułamek ułamka otaczającej nas rzeczywistości. Być może nie jesteśmy zatem bardziej wyjątkowi niż np. galaktyki. Które w sumie są przecież wyjątkowe, bo choć istnieją ich
@kubako: Myślę, że jesteśmy wyjątkowi tylko pytanie czy w pozytywny sposób. Może jesteśmy właśnie częścią tego mechanizmu która zbyt się rozwinęła. Nie jest już w stanie się wpasować w ten mechanizm. W moim widzeniu świata jest jednak jakaś niespójność człowieka z resztą. Ale człowiek nie jest w stanie zaakceptować tego, że jest niższy, dziwny, inny lub też, że jest częścią większego mechanizmu jak piszesz ale ucieka w ten antropocentryzm. To nie
@Werdandi: Niespójność? Być może. Z drugiej strony nic nie wiemy, więc nie wiemy również, czy wypadliśmy swoją zębatką z właściwego miejsca. Może wszystko się toczy zgodnie z planem i robiąc te wszystkie złe i głupie rzeczy, które robi ludzkość, w rzeczywistości postępujemy właśnie tak jak mieliśmy? A może nie ma żadnego planu. Cel życia, o którym wspominałem, nie jest z góry założony, więc cokolwiek robimy, robimy dobrze.