Wpis z mikrobloga

Mieliście kiedykolwiek sen który idealnie imitował rzeczywistość? Ja gdy jeszcze trenowałem świadome śnienie, miałem pewnej nocy taki który nie tylko był podobny do świata rzeczywistego, ale nawet starał się być jego lepszym obrazem, ulepszał go.
Stałem pośrodku drogi, po mojej lewej stronie była polana, po prawej trochę trawy i rzeka, wszystko w środku lasu. Nie było żadnego impulsu dzięki któremu dowiedziałbym się ze to sen, po prostu to wiedziałem. Spojrzałem naprzód - drzewa, które ujrzałem miały liście w tak jaskrawych i pięknych kolorach, że poczułem się jakbym nigdy wcześniej ani później nie widział pełnej skali barw. Dotknąłem asfaltu na którym stałem bo nie mogłem uwierzyć jak bardzo to jest rzeczywiste, poczułem jakbym naprawdę dotykał drogi asfaltowej, co mnie zdziwiło jako ze w snach zmysł dotyku jest u mnie często zaburzony. Nagle z nikąd zaczęły pojawiać się samochody, które próbowałem zatrzymywać swoim ciałem, jednak każdy przeze mnie przechodził jakbym był duchem. Gdy zniknęły przede mną ukazał się biegnący chłopiec, zmierzający w moja stronę. Jako że zawsze staram się wejść w interakcje z postaciami ze snu - pozdrowiłem go, jednak nie pamiętam odpowiedzi jaką mi udzielił,co mnie teraz trochę przytłacza...
Sama treść snu nie była może interesująca, jednak jego aspekty techniczne urzekły mnie mocno - głębia kolorów, niezwykła realistyczność materiałów.
Co jeśli najpotężniejszy narkotyk dający nam możliwość wizualizacji naszych pragnień i pomysłów mamy właśnie w sobie i tak słabo go wykorzystujemy? Mózg człowieka to świetny mechanizm. Miłych snów wszystkim :)

#ld #swiadomysen #przemyslenia
  • 29
@Endrjuu: prawie codziennie mam tak realistyczne sny, że łatwo je pomylić ze wspomnieniami, zostało mi to po próbach osiągnięcia świadomego snu, nie zapisuję ich jednak i praktycznie wszystkie i tak zapominam. Tylko 2x wiedziałem, że śnie. Niestety odrazu po uświadomieniu sobie tego się przebudzałem :(
@Zyvalt: Każdy ma ten problem. Kwestia treningu, spokoju ducha i cierpliwości. Powodzenia :)
Często pomaga również powtarzanie sobie kwestii "chce zostać w śnie" albo coś w tym stylu co pomoże Ci skoncentrować się na śnieniu.
@Endrjuu: Na początku: dzięki za ten wpis, bo raz, że dał mi do myślenia, szczególnie ostatni akapit, a dwa, ze przypomniałeś mi mój najrealistyczniejszy sen, jaki miałem w życiu, gdzie równocześnie ciągle miałem wrażenie, że to sen, ale przeczyło temu wszystko dookoła. WSZYSTKO. Każdy szczegół (byłem wtedy pod swoim blokiem) był tak bardzo dopracowany, ze nie mieściło mi się w głowie, ze mogłoby to być coś nierzeczywistego. Nawet durne pęknięcia na
@Zoxico: Ja również za tym tęsknię, dlatego stworzyłem ten wpis i chyba znów zacznę trenować, bo jest to coś niesamowitego co pozwala wyrwać się z szarej rzeczywistości i... zajrzeć w głąb siebie :)

@Tank1991: wiem ze produkowany podczas snu jest narkotyk przez mózg i tego nie podaje do dyskusji. Zastanawiam się jedynie czy jest lepszy od wszystkich "zewnętrznych" używek.
@Endrjuu: Dokładnie :) Najbardziej fascynuje mnie w tym to, ile daje nam to możliwości. Sam zacząłem trenować w sobie nawyk testów rzeczywistości już ze 3 dni temu, ale... no wiadomo jak z tym jest na początku :D
Może dobrym pomysłem byłoby stworzenie włesnego tagu, gdzie co jakiś czas (5-10min) ktoś wrzucałby wpis z przypomnieniem o zrobieniu testu rzeczywistości? :D Wtedy wszyscy obserwujący dostawaliby powiadomienie i by powoli zapamiętywali. Co o tym
@Endrjuu: Dokładnie takie właśnie świadome sny miałem, wszystko było bardziej realne niż normalna rzeczywistość :-). Mój pierwszy świadomy sen to był jakiś pałac sułtana, nie mogłem się nadziwić ile szczegółów było tak wspaniale dopracowanych, wymyślne kształty kolumn, schodów, skomplikowane inkrustacje. Kreatywność i możliwości umysłu podczas snu nie mają granic.
@Endrjuu: dobrą pamięć jednak masz jak widać :)
btw:
1.trenowałem kiedyś ld - po tygodniu się udało, potem mi się znudziło
2.realistyczne sny miałem 2 razy tylko - był to pokój
3. Najgorsze są sny gdzie się umiera, nie polecam :(
4. Miałem też wspólny sen raz - przerażające, bo postać ze snu (czyli moja podświadomość) potwierdziła że mam rację, następnie próbowałem zabić intruza, wtedy jakby anioł stróż tej osoby wbił
@Endrjuu: A i jeszcze - sposób na zapamietanie snu - połóż w łóżku przed snm coś czego normalnie tam nie ma (np długopis) z myślą byś zapamiętał sny. Rano jak się odrazu obudzisz i znajdziesz przedmiot będziesz wszystko pamiętał :)
@Endrjuu: tak, mi się wdawało że ktoś jest " na górze" jakby w chmurach. Czułem ją baaardzo wyraźnie. Rano druga osoba ( nic jej nie mówiłem!) powiedziała że sniła iż była w mojej głowie i wdziała wszystko z góry. Nie wierzył bym w to że to wspólny sen gdyby nie postać ktorą zapytałem i mi to potwierdziła oraz fakt że tuż przed wyjęciem karabinu by zabić intruza ( trening ld się