Wpis z mikrobloga

@PurpleHaze: To na pewno studenty darmozjady, ale na całej szerokości są normalne kilkuosobowe grupki z grilami, ale w jednym miejscu jest takie zbiegowisko, że tak na oko z 200 osób (?) i cośtam jakieś śpiewy krzyki słychać. Nie wiem, może ktoś po prostu zrobił eventa na facebooku i tak się zeszli. Po prostu mnie zaciekawiło, a że byłem po drugiej stronie rzeki, to ciężko było dojrzeć co się dzieje, więc stwierdziłem,