Wpis z mikrobloga

Czwartek, godzina 20:00, wyjeżdżamy z Wrocławia w stronę Wörthersee. Tak miało być – jak to zwykle bywa wyjechaliśmy parę minut po północy, po godzinach przepakowywania, zgarniania ludzi z ich mieszkań, tankowania samochodów i jeszcze raz przepakowywania. Po 1000km i parunastu godzinach podróży (słuchając Mavericka Sabre i dobijania rantu w błotnik) dotarliśmy do miejsca, miejsca magicznego. Każdą wykonywaną czynność, od mycia auta, poprzez grillowanie, kończąc na długich rozmowach ze znajomymi z całego świata otaczały… Golfy .:R, Audi RS, Audi R8, Porsche. Na dodatek parę smaczków innych marek tj. Beemek, Nissanów, Subaru, Mercedesów, Lexusów etc. Jak nie kochać tego miejsca? 5 dni to zdecydowanie za mało na Wörthersee Tour – nie sposób pochillować, pojeździć dookoła jeziora, nakręcić film (czekajcie na następny wpis!), a na dodatek pooglądać świetne projekty. Wiele osób pytało się mnie o wrażenia z wyjazdu. Najlepszą odpowiedzią będzie: już zabookowałem hotel na następny rok!

VIDEO

Po więcej TUTAJ

Text: Marcin Czykieta | Raceism Clique
Photo: Paweł Czech & Sylwia Klaczyńska | Raceism Photographers
Video: Michał Haszyk | SeasonOne

#carboners #zepsutezawieszenia #samochody #tuning #raceism
d.....z - Czwartek, godzina 20:00, wyjeżdżamy z Wrocławia w stronę Wörthersee. Tak mi...

źródło: comment_aIPo8pQrVIsFBftAmWliSk3dq5IbZYWR.jpg

Pobierz
  • 7