Wpis z mikrobloga

@bartov: niestety nie za bardzo. To co mogę polecić, to:
- w umowie zawrzeć punkt, który zmusi firmę pozycjonującą do raportowania tego za co płacisz - niby oczywiste, a w wielu przypadkach trafisz tak, że ktoś wbije Ci kilka pozycji i później nic nie robią.
- odpuść pozycjonowanie za złotówkę i inne chwytliwe badziewia
- zdobądź przynajmniej podstawową wiedzę o SEO, żebyś był w stanie ocenić to co ta firma właściwie
@Rst00: Wszystko zależy od budżetu. Za kilkaset złotych miesięcznie jeśli ma być efekt to zostaje tylko takie seo.

@bartov: Generalnie zerknij na budżet, stawki i sobie przeanalizuj na spokojnie co firma może zrobić.
Jeśli masz np. 500 zł miesięcznie netto, no to siłą rzeczy połowa z tego idzie na zysk. Zostaje nam 250 zł miesięcznie na działania. Czyli jakieś 5 godzin pracy człowieka, albo godzina pracy człowieka miesięcznie i jakieś
@Arrival: nieprawda, za kilkaset złotych da się spokojnie myśleć o normalnym pozycjonowaniu. Zazwyczaj umowy są podpisywane na co najmniej rok z zapisem o karze umownej w wysokości 3 budżetow w przypadku wcześniejszego wypowiedzenia. Pierwsze 2-3 miechy to walka o efekty, a później tylko ich utrzymanie co daje całkiem przyjemny zysk. Same linki to nie seo, chcesz mi jeszcze może powiedzieć, że za 500 zł to firma jedyne co może zrobić to
@bartov: zależy jeszcze ile chcesz przeznaczyć na pozycjonowanie i jakie masz frazy ;) ze swojej strony niestety nic nie polecę bo chyba nawet nie mogę rekomendowac firmy dla której pracuje :D
@Rst00: Może po prostu działamy w innych branżach i 500 zł wystarczy. Dla mnie 500 zł to 5-10 dobrych artów, jeśli mówimy o seo, które nie skupia się tylko na linkach.
Każdy robi po swojemu, ale generalnie ja chciałem tylko zaznaczyć, żeby sobie każdy policzył z danego abonamentu co się robi. Też inaczej jest wydawane 500 zł przez korpo, a inaczej przez jednoosobową dg seowca z małej wioski.

Ja chciałem po
@Arrival: to masz chyba jakieś metody z 2012 roku gdzie pisało się arty, były precle itd. Tam gdzie pracuje (korpo) nawet umowy gdzie jest 250 zł budżetu mają robione normalne audyty, optymalizacje, linki z własnych zaplecz z unikalnymi treściami itd. Zazwyczaj frazy na takich umowach nie są zbyt wymagające i da się je wbić w miesiac-dwa a później jedynie sie je utrzymuje. Wtedy przez dwa miechy nie zarabiasz, ale pozniej masz
mają robione normalne audyty, optymalizacje, linki z własnych zaplecz z unikalnymi treściami itd. Zazwyczaj frazy na takich umowach nie są zbyt wymagające i da się je wbić w miesiac-dwa a później jedynie sie je utrzymuje


@Rst00: No czyli tak jak mówiłem. Optymalizacja +troche linków ze swoich precli bo nic więcej wam się nie opłaca ;). Rozumiem każdy klient na top1 i frazy są wybierane pod kątem ruchu/konwersji, a nie "Zrobimy 2
@Arrival: nie, tak nie mówiłeś bo cały czas pisałeś, że za 500 zł to tylko linki można.

Co do fraz to zależy od branzy, ciężko stwierdzić bez konkretnego przykładu. Każda umowa jest inna.

Nie mówiłem że stawianie domen to stare metody, ale pisanie precli po kilka tysięcy znaków z linkami w środku tekstu to stara metoda. Lepiej sprawdzają się kilkuset znakowe unikalne opisy z odpowiednim nasyceniem. Wiecej nie mogę powiedzieć.

Większość
@bartov: Przede wszystkim nie ufałbym osobie, która robi błędy językowe w tekscie wysyłanym do klienta :). Tak samo jak dodawanie info o pageranku, który już dawno zdechł i może mieć co najwyżej jakaś wartość dal użytkowników, którzy zatrzymali się w internetach na 2013 roku.

O linkach już było powiedziane. Generalnie odradzałbym, jeślki firma nawet audytu nie proponuje, nie mówiac o optymalizacji samej strony.

Poza tym z tego kawałka umowy, który zarzuciłeś,