Wpis z mikrobloga

Mirki muszę się z wami moim #truestory , która mnie dziś spotkała, trochę mocny #przegryw

Mieszkam w nowym bloku w #poznan na pierwszym piętrze, a na parterze są jakieś tam sklepy. Dodam jeszcze, że w moim bloku mieszka czarnoskóry student z erasmusa. Gram sobie w #fifa15 przy otwartych drzwiach balkonowych bo motzno gorąco. No i tak gram i gram i miałem mecz rewanżowy w jakimś tam pucharze. Pierwszy mecz przegrałem 0-2 i aby awansować musiałem wygrać co najmniej dwoma bramkami. Prowadziłem już 1-0 i była kupa czasu na strzelenie jeszcze jednej bramki aby doprowadzić do dogrywki. W drużynie przeciwnej jednym ze stoperów był wielki, silny murzyn. No i tak staram się strzelić kolejną bramkę, ale ten murzyn jest bardzo skuteczny, blokuje, wybija etc. No i moja frustracja powoli rosła, aż osiągnęła apogeum. Przy kolejnej nieudanej próbie ataku nie wytrzymałem i dość głośno powiedziałem: ,,Ku* je* czarnuch". Wyjrzałem przez drzwi balkonowe, czy ktoś mógł to słyszeć. Pech chciał, że mój czarnoskóry sąsiad akurat się wyprowadzał i stał pod moim balkonem i się pakował do samochodu. Jak wyjrzałem to lustrował wszystkie okna z dość niewyraźną miną, ale na szczęście mnie nie zobaczył, więc trochę #wygryw Dobrze, że się wyprowadził już

  • 6