Wpis z mikrobloga

Ponieważ poniższy komentarz nie wiem dlaczego jest kasowany, więc wrzucam tutaj. Chodzi o 6 latka co zmarł na błonicę.
Historia w waszych głowach jest podejrzewam następująca: rodzice nie zaszczepili super skuteczną i bezpieczną szczepionką więc zdrowe dziecko zmarło na chorobę na której nie ma lekarstwa, a która to pojawiła się znikąd

Problem w tym, że jest inaczej. Szczepionka wcale nie jest taka bezpieczna i skuteczna. Faktycznie wcale nie jest powiedziane że dziecko nigdy nie było szczepione, potwierdzili, że akurat nie było na błonicę. Dziecko zaraziło się od zaszczepionych kolegów! - więc tak działa odporność grupowa?
Czy dziecko było całkowicie perfekcyjnie zdrowe? a lekarze natychmiast dobrze je zdiagnozowali i rozpoczęli leczenie? Właśnie nie, najpierw niepotrzebnie truli antybiotykami, leczyli anginę potem mononukleozę itd. dopiero po paru dniach się zreflektowali i okazało się że nie mają lekarstw, w Polsce też nie ma... ściągali z francji czy z Rosji to trwało... Nie miało to waszym zdaniem wpływu na fakt, że chłopak zmarł?
Nikt nie zadaje pytania kto chorobę sprowadził? Wśród bliskich chłopca był szczepiony dorosły nosiciel blonicy! Czy jego poszczepienna odporność nie wystarczyła? Jak u większości polaków wg. danych PZH?
Wiecie że szczepionka nie eliminuje bakterii z organizmu nie zwalcza ich, a jedynie jest przeciwko toksynie jaką produkują te bakterie...
Szczepionka nie chroni do końca przed chorowaniem a na pewno nie przed nosicielstwem i zarażaniem... polecam się zastanowić nad tymi kwestiami, poruszone w detalach zostały tutaj:

https://www.facebook.com/groups/779018065479021/permalink/854347101279450/

#medycyna #szczepienia #proepidemicy #szczepionki
  • 23
@DywanTv: pewnie tak. Jednak gdyby podali surowicę (bo by ją mieli) to pewnie też uratowaliby tego chłopca....

Warto wiedzieć, że szczepionki nie działają w 100% mogło też umrzeć dziecko zaszczepione.

Główna wina w moim przekonaniu to zła organizacja w służbie zdrowia czyli brak lekarstw (surowicy), błędne diagnozy.
@kglibow: Więcej ludzi umiera od zaszczepienia czy na tę samą chorobę nie będąc zaszczepionymi?


@DywanTv:
zależy od choroby
w wielu przypadkach więcej ludzi umiera / ma ciężkie powikłania od szczepień niż od choroby

http://szczepienie.blogspot.com/p/szczepienia-bcg-pneumo-rota-wzw-b-polio.html

konkretny przykład:
Indie: Z blisko 2500 ofiar OPW (ostrych porażeń wiotkich) po kampanii szczepień zakończonej sukcesem zrobiło się blisko 50 tys ofiar OPW rocznie. Przed rozpoczęciem szczepień szacuje się, że większość OPW to wina dzikiego polio,
@DywanTv: nie dawaj wiary żadnym blogspotom!! jest masa bzdurnych blogów na temat szczepień, zdecydowana większośc to bzdury, na szczęście na tym konkretnym blogu jest wklejony tekst ze źródłami, równie dobrze mogę go wkleić tutaj... można zweryfikować źródła i zobaczysz że to fakty
@Szczepienie: Problem w tym, że do ludzi nie dociera jedna rzecz - ostatecznie dochodzi do szacowania ryzyka i nie mamy pojęcia co robimy. Druga sprawa to źródła, żaden z nas tu obecnych nie zajmuje się badaniami, a ma zaufanie do wszystkich prof dr. Szkoda, że drugie tyle tych prof dr jest ZA szczepieniami.
A co głupszy przeczyta takie artykuły - a wtedy każda szczepionka, niezależnie od skuteczności, bez wyjątku, już jest
@mamnatopapiery: "każda szczepionka, niezależnie od skuteczności, bez wyjątku, już jest zła."

nie jest to prawda, wszystko zależy od konkretnej sytuacji, tonący brzytwy się chwyta itd.

Dlatego ja rzadko odwołuje się do przesłanek, a raczej zbieram FAKTY jakie sami godni zaufania proszczepionkowi lekarze przyznają, tylko że nie są to wygodne informacje i raczej nie są promowane np. te o polio w indiach (porażka niesamowita)

albo o tym że w Polsce nie ma
@Szczepienie: Nie chcę. Jestem z rodziny, gdzie oprócz mnie było 4 dzieci. Moje siostry mają dzieci, nigdy nikt nie miał problemów ze szczepieniami (a wykonywali wszystkie, jeśli dobrze wiem), nie ma co starać się być mądrzejszym od lekarzy.
@DywanTv: samochód też dajesz do mechanika i mu ufasz. Jak się nadziejesz to najwyżej kupisz inny samochód;)

Jakbyś kiedyś zmienił zdanie odnośnie zaufania do lekarzy to daj znać, chętnie pomogę.
@Szczepienie: Nie ma co porównywać samochodu do organizmu.

Porównaj sobie do organizmu człowieka linie elektryczne (ogólnie cały ten system, nie wiem nawet jak to się nazywa.). Też nie ufasz gościowi, który tym wszystkim steruje?