Wpis z mikrobloga

@cfany: W Polsce to by te kamieniczki zaraz styropianem ogacono i pomalowano na różowo/pistacjowo. Na ulicy kostka bauma, do tego witryny sklepowe pozaklejane reklamami + LEDy na budynkach. Jeśli coś nie jest w Polsce pod super-ścisłą ochroną konserwatorską to jest to prędko dewastowane, ale nawet i konserwator często przymyka oko na wyburzenia zabytków. Nawet w Warszawie.
@Husejnow: Wyjatek tylko potwierdza smutna regułę. Wybierz się do miasta wielkości Grodna, np. do Bydgoszczy, to będziesz miał Nowy Świat. Albo nawet odejdź dwa kroki z Nowego Świata w dowolnym kierunku, już Chmielna jest dosyć syfiasta, miejscami nawet bardzo. Zapraszam też do siebie na Pragę, do najbardziej zabytkowych rejonów. Szmulki, Brzeska, Zabkowska. Dodam, że Praga sama w sobie jest dwa razy większa ludnościowo od Grodna! To co się natomiast dzieje w
Mnie przeraza ich mysl techniczna, sposob bycia kobiet syf na klaykach schodowych, nieumiejeynosc dogadania sie.

Mysl techniczna: wchodzisz do mieszkania a wlacznik swiatla jest na koncu pomieszczenia, uzywaja tasma izolowanych przedlurzaczy w przemysle, papier do srania wyrzucaja do kosza obok kibla, jeden kran do umywalki i wanny, instalacje rur na zewnatrz nawet w nowych blokach, mozna tak bez konca tego sie nie ogarnie

Sposob bycia kobiet: jesli naszym czasem #!$%@? to tamtym
Aha, malo kto z mlodych ludzi umie po angielsku


@bizn: Kompletnie się nie zgadzam. Ogólnie uważam, że i Rosjanie i Białorusini mówią lepiej po angielsku od Polaków.
@rskk: chyba miales szczescie, bo ja juz nie zlicze ile razy robilem za tlumacza angielski-ruski i to ludziom 20-25lat. Nawet jak ktos tam duka po angielsku to za chwile przechodzi na rosyjski.
Owszem trafisz na ludzi plynnie mowiacych ale na 100 baszmakow to jest ich z 5 imho.