@Tychacz: jak się zakochalem, jakieś 3 lata temu. Potem już jednak bałem się zasypiać

@Tychacz: Mam tak prawie codziennie. Kwestia podejścia.

@Tychacz: Ja przed chwilą tego doświadczyłem :)

@Tychacz: Widac praca Ci nie pasuje. Czym sie zajmujesz?

@Tychacz: Przy premierze W3 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Tychacz: ja pamietam !
Jeszcze zanim sie pezenioslem do tej pracy, pracowalem w naprawde swietnym miejscu, atmosfera byla fenomenalna, az chcilo sie chodzic - w takiej pracy nie ma znaczenia xzy robisz 2 czy 10 dni z rzedu

@Olek_Grom_Jr: w skpepie, jako clerk xD

@Olek_Grom_Jr: no szczerze mowiac zarty z kolezankami trzymaly poziom filmowy

pokaż spoiler Zadna sie nie przyznala czy lubi z dupy do ust


@Tychacz: Jakiś miesiąc temu jak odbierałem zegar z naprawy. Cieszyłem się jak dziecko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@sebek1987: właśnie jak zmienić to podejście

@Tychacz: Mam tak dwa dni w tygodniu

@Tychacz: Ja wczoraj, ale i tak dzień okazał się zjebany ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@Tychacz: chyba z 3-4 lata temu :P albo może na studiach jak wstawalam na zajęcia do przystojnego doktora. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Tychacz: Tydzień temu, ale czuje się jakby to było jakieś 5 lat temu

@PrevuD: O to chodzi, że sam musisz do tego dojść, bo tylko wtedy to działa.

@Tychacz: tak, ze dwadzieścia lat temu jak dostaliśmy z bratem kolejkę lego. Nic podobnego od tamtego dnia ;_;

@Tychacz: nie

@Tychacz: w niedzielę obudziłem się szczęśliwy.
19 grudnia idę na premierę Gwiezdnych Wojen, więc wtedy na pewno będę wniebowzięty.

@Tychacz: Jak szłam ostatni dzień do pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Tychacz: Ja tak ostatnio miałem jak jechałem na wakacje.

@kabarto: czemu balem???

ja nie mam pojecia kiedy czulam taka radosc dbia nadchodzacego

@Tychacz: Ja tak miałem, jak na rotacyjne ćwiczenia miałem jechać :)
#edit
Lub też dzień wcielenia do NSR :)

@keep_calm_and: Powiedzmy, że początki związków są najfajniejsze, a potem różnie bywa

@Tychacz: Gdzieś z dwa miesiące temu, jak miałam się z chłopakiem spotkać (przed każdym spotkaniem tak było, przez ponad 1,5 roku)

@Tychacz: mam tak codziennie poza weekendami, nie cierpię weekendów :D

@Tychacz: to smutne, bo właśnie przypomniałeś mi jak byłem małym gówniarzem i budziłem się w wigilię, albo w swoje urodziny. To było coś. To był poranek, na który czekało się tak długo. Niczym nie skrępowana radość, szczera, niewinna. Im człowiek mniejszy tym więcej w nim promieni słońca. Z czasem wyrastamy z tej niczym nie przymuszonej dziecięcej radości. Z nieco innej beczki, miałem też poranki gdzie cieszyłem się, że się po prostu obudziłem. Okraszone to zawsze było wieczornym strachem, że to nie nastąpi, ale poranki zyskiwały wtedy jeszcze więcej barw.

@Tychacz: same here

źródło: i1.kwejk.pl

@Tychacz: ostatni raz to chyba z pół roku temu ( ͡° ʖ̯ ͡°)