Wpis z mikrobloga

Mirki, mam dla Was parę informacji nt. kalendarza #rsmp 2016. Niezbyt dobrych. Najpierw Rajd Karkonoski:

RSMP 2016 bez Karkonoskiego – wypowiedź Dyrektora

Rozgrywany już od wielu lat Rajd Karkonoski nie zagości w kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2016. Po decyzji Zarządu Automobilklubu Karkonoskiego nie zostało wysłane zgłoszenie do kalendarza.

– Jest to decyzja Zarządu Automobilklubu Karkonoskiego – po tegorocznej edycji rajdu wystąpił u mnie brak energii, by już w listopadzie rozpocząć walkę z materią przy organizacji kolejnego, 31. Rajdu Karkonoskiego – mówi Dyrektor, Marek Kisiel. –W mojej głowie padło wiele pytań, na które na chłodno odpowiedziałem sobie „koniec, może tylko przerwa, ale teraz dość” – spojrzałem na to pod różnymi kątami: życia osobistego, życia zawodowego, własnych środków finansowych poświęconych podczas organizacji (która trwa, choć może nie wszyscy wiedzą, ale około 8 miesięcy, by zapiąć wszystko organizacyjnie i papierowo, a nagroda jaką dostaje Dyrektor Rajdu za te osiem miesięcy pracy to w naszej sytuacji finansowej jest kwota nieadekwatna nawet do części wydatków – 1 000 zł), olbrzymiego stresu i odpowiedzialności za setki ludzi, których czasem brak odpowiedzialności może doprowadzić do tragedii. Rajdy to moja pasja przekazana przez mojego Tatę Józefa – jako Dyrektor kierowałem ośmioma ostatnimi rajdami Karkonoskimi z rożnym skutkiem, ale zawsze mimo trudności, do przodu. Wcześniej były rajdy Śnieżki w cyklu Pucharu PZM i Pucharu Polski – nazbierało się tego troszkę, więc kiedyś musiało nastąpić wypalenie i przede wszystkim brak radości z tego, co się robi i to niestety nie tylko u mnie ale i u kilku ważnych osób w klubie, tak więc był to znak, że robiąc coś na siłę możemy zrobić to źle i nie profesjonalnie, a zniszczyć – uważam dobrą reputację Rajdu Karkonoskiego takim działaniem było by wielkim błędem. Może w sezonie 2017 wrócimy mocniejsi, a może będzie to w końcu impuls dla ludzi, że przy rajdzie nie może pracować kilka osób od rana do wieczora, że więcej ludzi musi brać za to odpowiedzialność, by każdy miał po rajdzie uśmiech i zadowolenie z wykonanej pracy, a nie wyczerpanie i brak sił. Liczę, że zawodnicy, kibice i dziennikarze bo zawsze podkreślałem, że dla nich robimy ten rajd wykażą zrozumienie dla naszej decyzji bo jak wiecie mimo wielu trudności zawsze staraliśmy się by rajd był ciekawy, poprawnie zorganizowany i przyjazny.

– Z niecierpliwością czekam co przyniesie sezon 2016 i będę ładował akumulatory, może nie przeładuję, i uda nam się dodać kolejny numer (już 31) do Rajdu Karkonoskiego.

Co dalej z Rajdem Wisły? Rozmowa z Andrzejem Szkutą

Po wczorajszej informacji o wycofaniu się Rajdu Karkonoskiego z kalendarza Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, rozmawialiśmy z Dyrektorem kolejnej z rund – Rajdu Wisły. Andrzej Szkuta odpowiedział na trzy nasze pytania, w których opisał aktualną sytuację zawodów i ich przyszłości.

Coraz częściej mówi się o przyszłorocznym kalendarzu. Wczoraj wycofał się Rajd Karkonoski. Jak wygląda sytuacja w przypadku Rajdu Wisły?
– Na chwilę obecną, z uwagi na to, że do 15 listopada był czas na zgłaszanie imprez do kalendarza centralnego, Zarząd Automobilklubu Śląskiego zgłosił Rajd Wisły do kalendarza na rok 2016. Po ukazaniu się odpowiedzi Głównej Komisji Sportu Samochodowego na listy otwarte zawodników czuję pewien dyskomfort w podejmowaniu działań organizacyjnych w rajdzie, który zawodnicy uważają za organizowany przez nieprofesjonalną grupę. Oczywiście każdy ma prawo popełniać błędy, takie błędy mi się przydarzyły i nie uciekam od odpowiedzialności, jednak odpowiedź głównej komisji, gdzie tylko moje nazwisko zostało upublicznione, sprawia pewną trudność sytuacji i zastanawiam się, czy nie wycofać rajdu z kalendarza 2016.

Na kogo krok teraz trzeba czekać, aby te przygotowania szły jednak w kierunku tego, że rajd będzie rundą RSMP w 2016 roku? Czeka Pan na krok PZM?
– Trudno powiedzieć na czyj krok czekam, przede wszystkim muszę się z tym przespać, bo jestem od 42 lat w sporcie samochodowym i nie spodziewałem się, że tylko ja zostanę ukamieniowany za te niedociągnięcia. Każdy z dyrektorów popełnia błędy i każdy powinien mieć jakąś odpowiedzialność, każdy ją ma. A tylko ja zostałem wypisany z imienia i nazwiska. A czy czekam na ruchy od strony Polskiego Związku Motorowego? Na pewno tak, ale w kwestiach całkowicie innych. Przede wszystkim określenia, kto będzie sponsorem tytularnym całego cyklu na przyszły rok i jakie to będą wielkości finansowe. Nie ukrywajmy, że to wszystko kosztuje, a poszczególne kluby wiążą koniec z końcem, aby takie rundy organizować. Także czekam na krok w tę stronę, choć będzie ciężko, bo stara komisja przestaje działać – 28 listopada, o ile dobrze pamiętam, ma zostać powołana nowa główna komisja, która ma niewiele czasu na to, aby przygotować regulaminy i ofertę partnerską dla firm, które chciałyby zainwestować w rajdy samochodowe. Główną komisję czeka bardzo ciężkie zadanie, ale są to zadania jakby „na już” i od tych działań wiążą się dalsze kroki Automobilklubu Śląskiego i to, czy będziemy w kalendarzu, czy nie.

Jest Pan inicjatorem, a Wasz okręg i kluby organizujecie najbardziej popularny cykl rajdów okręgowych w Polsce. Zmiany w najwyższej lidze RSMP spowodowały skrócenie poszczególnych rund, aby obniżyć koszty, jednak dodana została runda ósma, co spowodowało mieszane uczucia zawodników. Ostatnia runda mistrzostw pokazała, że zmiany – choć duże – nie podniosły znacznie kondycji cyklu. Co Pana zdaniem powinno się jeszcze zmienić?
– Trudne pytanie. Cieszymy się, że pomimo różnych problemów, z którymi się borykamy – finansowymi, organizacyjnymi, przepisowymi, prawnymi – udaje nam się wiązać koniec z końcem. Wracając do pytania, czy zwiększenie ilości rajdów i ograniczenie ilości kilometrów były słuszne… Jeszcze nie mam sprecyzowanego zdania. Myślę, że ograniczenie kilometrowe tak, natomiast trzeba byłoby się zastanowić, czy nie zrobić zawodów jednodniowych. Bez tego sztucznego podziału na pierwszy i drugi etap, gdzie jest taka bardzo mocna spinka – w jednym dniu jest testowy, część odcinków. Może tę formułę trzebaby doprecyzować i poprawić. Może dołożyć 15 kilometrów więcej. Jeśli chodzi o ilość rund – myślę, że osiem na nasze obecne warunki w kraju, zarówno budżetowe zawodników jak i organizatorów, wydaje mi się, że to trochę za dużo. Chyba optymalną liczbą na chwilę obecną jest sześć rund.

Chętnych zapraszam do obserwowania tagu #rajdy24, a tych, którzy chcą więcej o rajdach, a niekoniecznie znają - na stronę.

#rajdy #motoryzacja
Pobierz
źródło: comment_71po8wOWRGqiUtMAFzAEVD9RAzfxZOFb.jpg
  • 1