Wpis z mikrobloga

: Niestety paradoksalnie lepsze tłumaczenia robią amatorzy którzy ptem swoje wytwory wrzucają na strony z napisami, niż ludzi którym się za to płaci. Na ostatnim Bondzie dostałam lingwistycznego raka gdy przeczytałam, że komuś tam "wzrosło sumienie"...


@rdza: tłumacze profesjonalni nie mają możliwości obejrzenia filmu, który tłumaczą. Z reguły dostają same linie dialogowe (nawet bez jakichkolwiek kontekstów) i dwa dni na przetłumaczenie. Korekta nie istnieje.

Winny dystrybutor.
@Swiety_od_mordercow: kiedyś widziałem w napisach "let's go to the mall" (nie w HIMYM) przetłumaczone na "chodźmy do Demoll". Ale co się dziwić jak na Comedy Central profesjonalny tłumacz zamienił skonczoną kłótnię na skończony argument (co w ogóle nie pasowało do kontekstu, jeśli w ogóle może do jakiegoś pasować).

Swoją drogą zastanawia mnie jakim cudem ci tłumacze amatorzy sa w stanie wyłapać jakiś bełkot (dlatego choć znam język oglądam z napisami, lubię