Wpis z mikrobloga

@Bozyszcze: Spoko, po prostu to tlumaczenie z poczatku lat 90-tych, gdzie tlumacze telewizyjni musieli robic wszystko maszynowo, czesto bez wiekszej wiedzy o kulturze danego kraju, strasznie mnie boli.
To tak jakby na lazanie mowic "zapiekanka", na hamburgera "bulka z kotletem", na suszi "koreczki rybne" itd.