Wpis z mikrobloga

Zebrałem trochę informacji i rad dla osób, które będą zmuszone w przyszłości do udziału w sprawach sądowych toczących się w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich.

Na pierwszy rzut idzie sprawa o leczenie odwykowe.

1. Jeśli chcecie skierować kogoś na leczenie odwykowe, a ta osoba się nie zgadza, to nie składacie wniosku do sądu tylko do MKRPA/GKRPA (Miejska/Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dla waszego miejsca zamieszkania). Ta instytucja zajmuje się przeprowadzeniem wywiadu środowiskowego, kieruje do biegłych ds. uzależnień na badania i jeśli jest taka potrzeba, to dopiero najszybciej po kilku miesiącach kieruje wniosek do sądu o leczenie odwykowe.

2. Komisja składając wniosek do sądu ma wypisanych świadków (dorośli członkowie rodziny, ew. sąsiad) i sąd zazwyczaj ich wzywa.

3. Jeżeli biegli stwierdzą zespół uzależnienia od alkoholu, to wcale nie oznacza, że sąd wyda postanowienie o zobowiązaniu do podjęcia leczenia. Oprócz samego nadużywania alkoholu musi zajść jedna z przesłanek:
- rozkład pożycia rodzinnego,
- demoralizacja małoletnich dzieci,
- uchylanie się od pracy (dotyczy to tylko osób zatrudnionych),
- systematyczne zakłócanie spokoju i porządku publicznego.

Gdy jedna z tych przesłanek zostanie spełniona, macie przesrane. Jeśli natomiast pijecie po pracy i zalewacie się w trupa również w dni wolne od pracy, a żadna z tych przesłanek nie zostanie spełniona, możecie spać i pić dalej spokojnie.

4. Sprawy należą do prostych, więc udział pełnomocnika jest zbędny.

5. Jeśli jesteście uczestnikiem postępowania i dostaniecie wezwanie do sądu to jest tutaj kilka sytuacji:

- jeżeli w wyniku procedury przeprowadzonej przez MKRPA/GKRPA byliście na badaniu u biegłych i wnioski są dla was niekorzystne (czyt. potrzebne jest leczenie stacjonarne/niestacjonarne), to nawet jeśli się nie stawicie na rozprawę, sąd wyda postanowienie opierając się na opinii biegłych (na 2 - 3 rozprawie, czasami już na pierwszej). Chyba, że przyjdą świadkowie którzy stwierdzą, że już nie nadużywacie alkoholu i wówczas sąd oddali wniosek.

- jeżeli w wyniku procedury przeprowadzonej przez MKRPA/GKRPA nie było badania przez biegłych ds. uzależnień, wówczas sąd po pierwszej rozprawie sam zleca biegłym takie badanie. Będziecie otrzymywać wezwania na badanie. Jeśli 2-3 razy się nie stawicie to sąd wydaje nakaz doprowadzenia przez policję na badania. Zazwyczaj takie badania są przeprowadzane w południe i policja jednego dnia ma kilka nakazów doprowadzeń, więc bagiety powinny zjawić się u was w domu do godziny 11. Możecie im nie otwierać albo wypieprzać z domu z rana i wracać po południu. W przypadku po pięciu, czasem dziesięciu nieudanych próbach doprowadzenia sąd wysyła pismo do MKRPA/GKRPA z zapytaniem, czy podtrzymuje wniosek z uwagi na to, że doprowadzenia są nieskuteczne i wtedy sąd otrzymuje odpowiedź negatywną, więc oddala wniosek na wasze szczęście.

6. Gdy nie chcecie żyć jak szczur (w sumie centrum dowodzenia macie w piwnicy, więc to bez znaczenia) i mieć #!$%@? na policję, to jest rozwiązanie - gdy sprawa trafiła do sądu (a najlepiej wcześniej jeśli wiecie, że trafi), sami zgłoście się na leczenie niestacjonarne (dochodzone) do ośrodka leczenia uzależnień, a na rozprawie przedstawcie stosowne zaświadczenie o podjęciu/zakończeniu terapii. Wówczas sąd oddali wniosek. Zawsze to lepsze niż leczenie stacjonarne (w ośrodku zamkniętym).

Ciekawostki:
- Rekord liczby doprowadzeń do sądu wynosił ok. 20 i aż sam się dziwiłem, że sędzia nie chciał oddalić wniosku.
- W pewnej sprawie dopiero po ok. 15 nakazach doprowadzenia udało się zastać uczestnika w domu i zawieziono go na badania.
- W kilku sprawach nie dało się w ogóle zawieźć uczestnika na badania i Komisja cofnęła wniosek z uwagi na to, że zawsze z rana uczestnik był pod wpływem.
- Podczas badań mimo, że są to minimum 4 browary dziennie, to 90% osób uważa, że nie jest uzależniona od alkoholu. Standard.
- Pewna Komisja ds. Uzależnień (i takich jest pewnie sporo w Polsce) wysyłając wniosek nie opłaca go (opłata wynosi 40 złotych) i sytuacja ta trwa od wielu lat, za każdym razem sąd musi wzywać o opłatę. Nie wiem czy to specjalnie, czy przez brak mózgu.

Mam nadzieję, że niczego ważnego nie pominąłem.
No to zdrówko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Za jakiś czas napiszę tips/tricks do pozostałych spraw, jeśli ktoś by chciał.

#prawo #ciekawostkiprawnoprawnicze
  • 1