Aktywne Wpisy
makapak +162
Hej, nie udzielam sie tu zbytnio, tylko lurkuję. Jednak jestem strasznie wkurzony i chciałbym się wygadać.
Mam od 3 lat wiernego czworonożnego kompana i przyjaciela. Nikt nie dał mi tyle szczęścia i radości jak ten mały pieszczoch. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu.
Ostatnio (tak od 4 miesięcy) poznałem dziewczynę. Z początku wydawała się być idealna. Wspólne pasje, stabilna praca. Od samego początku nie wyrażała się za dużo na temat Buchaja, ale
Mam od 3 lat wiernego czworonożnego kompana i przyjaciela. Nikt nie dał mi tyle szczęścia i radości jak ten mały pieszczoch. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu.
Ostatnio (tak od 4 miesięcy) poznałem dziewczynę. Z początku wydawała się być idealna. Wspólne pasje, stabilna praca. Od samego początku nie wyrażała się za dużo na temat Buchaja, ale
SadLostPuppy +4
Taka rozkmina.
Wczoraj wróciła do mnie żona, i mówi, że spowodowała kolizję, drobna stłuczka parkingowa. Cofała i wjechała w zaparkowane auto. Wróciła do mnie do domu bo była z małym dzieckiem, zaraz trzeba jechać po drugie do przedszkola, nie miała czasu na policję itp. Zostawiła za wycieraczką numer telefonu.
Kobieta która tam zaparkowała chce 1000zł bo na tyle wyceniła naprawę (zarysowania i wgniecenie na drzwiach przednich i tylnych). Niby wszystko jasne i
Wczoraj wróciła do mnie żona, i mówi, że spowodowała kolizję, drobna stłuczka parkingowa. Cofała i wjechała w zaparkowane auto. Wróciła do mnie do domu bo była z małym dzieckiem, zaraz trzeba jechać po drugie do przedszkola, nie miała czasu na policję itp. Zostawiła za wycieraczką numer telefonu.
Kobieta która tam zaparkowała chce 1000zł bo na tyle wyceniła naprawę (zarysowania i wgniecenie na drzwiach przednich i tylnych). Niby wszystko jasne i
Na pierwszy rzut idzie sprawa o leczenie odwykowe.
1. Jeśli chcecie skierować kogoś na leczenie odwykowe, a ta osoba się nie zgadza, to nie składacie wniosku do sądu tylko do MKRPA/GKRPA (Miejska/Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dla waszego miejsca zamieszkania). Ta instytucja zajmuje się przeprowadzeniem wywiadu środowiskowego, kieruje do biegłych ds. uzależnień na badania i jeśli jest taka potrzeba, to dopiero najszybciej po kilku miesiącach kieruje wniosek do sądu o leczenie odwykowe.
2. Komisja składając wniosek do sądu ma wypisanych świadków (dorośli członkowie rodziny, ew. sąsiad) i sąd zazwyczaj ich wzywa.
3. Jeżeli biegli stwierdzą zespół uzależnienia od alkoholu, to wcale nie oznacza, że sąd wyda postanowienie o zobowiązaniu do podjęcia leczenia. Oprócz samego nadużywania alkoholu musi zajść jedna z przesłanek:
- rozkład pożycia rodzinnego,
- demoralizacja małoletnich dzieci,
- uchylanie się od pracy (dotyczy to tylko osób zatrudnionych),
- systematyczne zakłócanie spokoju i porządku publicznego.
Gdy jedna z tych przesłanek zostanie spełniona, macie przesrane. Jeśli natomiast pijecie po pracy i zalewacie się w trupa również w dni wolne od pracy, a żadna z tych przesłanek nie zostanie spełniona, możecie spać i pić dalej spokojnie.
4. Sprawy należą do prostych, więc udział pełnomocnika jest zbędny.
5. Jeśli jesteście uczestnikiem postępowania i dostaniecie wezwanie do sądu to jest tutaj kilka sytuacji:
- jeżeli w wyniku procedury przeprowadzonej przez MKRPA/GKRPA byliście na badaniu u biegłych i wnioski są dla was niekorzystne (czyt. potrzebne jest leczenie stacjonarne/niestacjonarne), to nawet jeśli się nie stawicie na rozprawę, sąd wyda postanowienie opierając się na opinii biegłych (na 2 - 3 rozprawie, czasami już na pierwszej). Chyba, że przyjdą świadkowie którzy stwierdzą, że już nie nadużywacie alkoholu i wówczas sąd oddali wniosek.
- jeżeli w wyniku procedury przeprowadzonej przez MKRPA/GKRPA nie było badania przez biegłych ds. uzależnień, wówczas sąd po pierwszej rozprawie sam zleca biegłym takie badanie. Będziecie otrzymywać wezwania na badanie. Jeśli 2-3 razy się nie stawicie to sąd wydaje nakaz doprowadzenia przez policję na badania. Zazwyczaj takie badania są przeprowadzane w południe i policja jednego dnia ma kilka nakazów doprowadzeń, więc bagiety powinny zjawić się u was w domu do godziny 11. Możecie im nie otwierać albo wypieprzać z domu z rana i wracać po południu. W przypadku po pięciu, czasem dziesięciu nieudanych próbach doprowadzenia sąd wysyła pismo do MKRPA/GKRPA z zapytaniem, czy podtrzymuje wniosek z uwagi na to, że doprowadzenia są nieskuteczne i wtedy sąd otrzymuje odpowiedź negatywną, więc oddala wniosek na wasze szczęście.
6. Gdy nie chcecie żyć jak szczur (w sumie centrum dowodzenia macie w piwnicy, więc to bez znaczenia) i mieć #!$%@? na policję, to jest rozwiązanie - gdy sprawa trafiła do sądu (a najlepiej wcześniej jeśli wiecie, że trafi), sami zgłoście się na leczenie niestacjonarne (dochodzone) do ośrodka leczenia uzależnień, a na rozprawie przedstawcie stosowne zaświadczenie o podjęciu/zakończeniu terapii. Wówczas sąd oddali wniosek. Zawsze to lepsze niż leczenie stacjonarne (w ośrodku zamkniętym).
Ciekawostki:
- Rekord liczby doprowadzeń do sądu wynosił ok. 20 i aż sam się dziwiłem, że sędzia nie chciał oddalić wniosku.
- W pewnej sprawie dopiero po ok. 15 nakazach doprowadzenia udało się zastać uczestnika w domu i zawieziono go na badania.
- W kilku sprawach nie dało się w ogóle zawieźć uczestnika na badania i Komisja cofnęła wniosek z uwagi na to, że zawsze z rana uczestnik był pod wpływem.
- Podczas badań mimo, że są to minimum 4 browary dziennie, to 90% osób uważa, że nie jest uzależniona od alkoholu. Standard.
- Pewna Komisja ds. Uzależnień (i takich jest pewnie sporo w Polsce) wysyłając wniosek nie opłaca go (opłata wynosi 40 złotych) i sytuacja ta trwa od wielu lat, za każdym razem sąd musi wzywać o opłatę. Nie wiem czy to specjalnie, czy przez brak mózgu.
Mam nadzieję, że niczego ważnego nie pominąłem.
No to zdrówko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Za jakiś czas napiszę tips/tricks do pozostałych spraw, jeśli ktoś by chciał.
#prawo #ciekawostkiprawnoprawnicze