Wpis z mikrobloga

@turborafi: Tak mi się przypomniało, jak pod koniec lat '90 ludzie jarali się pierwszymi komputerowymi translatorami. Jakie były zachwyty, że za lat x (2, 3, 5 - zależy, kto jak ostrożnie szacował) niepotrzebni będą tłumacze, bo komputery będą robić to szybciej, lepiej, taniej i w ogóle. Ponad 15 lat upłynęło od tamtego czasu, a nadal komputerowe tłumaczenia to "potworki" takie, że oczy pękają.
@Prezes_roku: Aczkolwiek wydaje mi się, że tłumaczenie Polski -> Angielski i vice versa jest całkiem dobre.

Najczęstszym problemem jest tłumaczenie np. Portugalski -> Angielski -> Polski.