Wpis z mikrobloga

18+ nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@KOJOrozrabiaka: hipoteza, chyba że masz niezaprzeczalne dowody.
To jest tak mocno kontrowersyjny temat że można opierać się tutaj głównie na domysłach i hipotezach ufologów oraz ludzi monitorujących zjawisko, jak ci od obserwacji "świateł Ziemi" wydobywających się z jednego jeziora, nie pamiętam nazwy, jak znajdę to podlinkuje.

Dla mnie to po prostu wysoko zaawansowany twór, tą całą zmiennokształtność, niewiarygodne osiągi, energetyczne sondy można wyjaśnić wysoko zaawansowaną technologią.
@KOJOrozrabiaka: Z punktu widzenia rasy zdolnej pokonywać ogromne ilości czasu i przestrzeni jesteśmy mrówkami, których oni nawet nie mają ochoty zauważyć, bo są skupieni na innych celach i poziomach przeżywania.
Nam się może wydawać, że pewnie byliby chętni nawiązać kontakt i nas nauczać ale tak nie jest, bo zapewne dla takiej cywilizacji życie w kosmosie jest czymś naturalnym i jedna cywilizacja w tą czy w tamtą nie robi różnicy, bo w
@KOJOrozrabiaka: raczej jesteśmy skazani na samych siebie. Póki co nie znaleźliśmy żadnego potwierdzonego sygnału od cywilizacji na wyższym poziomie rozwoju niż nasza, więc opcja rasy która nagle by przyleciała i przedstawiła nam swoje technologie prawdopodobnie odpada.
Jak dla mnie wszystko okaże się jasne gdy człowiek ruszy ku gwiazdom, narazie nie wyszliśmy poza własne podwórko jakim jest układ słoneczny. Pozostaje tylko stały monitoring nieba pod kątem ewentualnych sygnałów.
@KOJOrozrabiaka:
"jeśli my mamy atom" - nie jest powiedziane, że inne cywilizacje muszą rozwijać się według tego samego schematu.
Co do celów - mogą być... żadne. Jeśli odkryjemy na innej planecie bakterie, to pewnie przez jakiś czas je pobadamy, a potem zostawimy. Sami tez możemy być takim odpowiednikiem bakterii...
@Wilk: zgadzam się, schematów może być bardzo wiele, jednak zapewne musi istnieć granica, po której przekroczeniu zwracamy na siebie uwagę - w naszym przypadku technologiczna - atom i możliwość niszczenia świata i światów / zatem realna groźba, która stała się prawdziwa, ale także inna przyczyna dla której kontakt nie jest wymuszony z obawy a jest sygnałem dojrzałości rozwoju i przynależenia tym samym do dojrzałego środowiska - jak z ludźmi, starsi zbierają
@dragon240994: Jak już Ci kilka razy wspomniałem, są ludzie którzy mogą nawiązywać kontakt, powstaje zatem pytanie: czy są dowody - są, czy będą podważane - zawsze, czy po ich uznaniu (co zawsze będzie nie na rękę) nastąpi przełom? nie.

Nic się takiego nie stanie, scenariusz z hollywood'u o rasie zbawców nie nastąpi, bo to w całej naszej rasie musi nastąpić przemiana na lepsze, a jak już wspomniałem wcześniej, mimo jednostek oświeconych,
@ImperiumCienia: zgadzam się, osobiście wyrobiłem sobie pewne stwierdzenie: system karmiczny, w tym prostym założeniu zamyka się większość religii, pojęcie dobra i zła , piekła i nieba.

O co chodzi? proste - każdy jest kowalem swojego losu, ścieżka jest rysowana poprzez nasze decyzje, ale żeby pójść o jeden krok dalej, dodam, że między śmiercią a odrodzeniem jest moment, w którym możemy "wymienić żetony" uzbierane dzięki pracy w przeszłym życiu, i wybrać kolejne,
@KOJOrozrabiaka: tzw. kontaktowcy to w 90% ludzie którzy sprzedali się dla mediów, chyba że wierzysz w takie fenomeny jak wróżbita Maciej.
Nie widziałem póki żadnego wiarygodnego dokumentu w tym temacie, już prędzej uwierzę w nanonadajniki pod skórą i porwania.
CIA eksperymentowała że zdolnościami paranormalnymi mózgu z wykorzystaniem środków odurzających i rzekomych medium, wyniki były raczej niezbyt zadowalające. Naturalna telepatia jest przynajmniej dla nas niemożliwa (może przyszłe technologie pozwolą kiedyś na takie
@dragon240994: odnoszę nieodparte wrażenie, od ponad pół roku, że za każdym razem, kiedy chcę być szczery i otwarty w twoją stronę, w błahy ironiczny i niedbały sposób pokazujesz mi, że jedyne co chcesz wnieść do rozmowy to słabo kryta ignorancja i pobłażliwość wychodząca przy większym rozwijaniu poruszanego tematu.

Wybacz zatem

Edit:

Odnośnie faktów i ich podważania też właśnie napisałem.