Wpis z mikrobloga

Dziś w domu impreza 40-latków. W mojej rodzinie robi się zawsze wielkie imieniny. Ostatnio się trochę uspokoili, więc teraz jest jedynie 20 osób, ale bywało i po 30 parę. Cały piątek i sobota przygotowań. Mama nawet wzięła urlop, żeby więcej nagotować XD Na ciepło zrobiła 3 rodzaje mięs. Jako przystawki, żeby się dopchać po obiedzie z 6 sałatek, tatar, jakieś półmiski wędlin, kto wie co jeszcze. Na deser 4 ciasta. Później będą podawane krokiety z barszczem na ciepło. No mówię Wam małe wesele. Tata pędzi bimber od miesiąca, więc dziś do wyboru jest domowa cytrynówka, dębówka, śliwowica i zapalanka. Czystej się nie pija.
Jeśli chodzi o rozrywki to po plotkach ciotki zaczęły puszczać z telefonu Zenka Martyniuka. Ich twarze przybrały zadumane miny.
"No tak, Romcia, on ma takie mądre teksty"
"No życiowe takie, przemyślane, nie jakieś głupoty"
"a jak schudł teraz"
"no chory był"
"Oj, jaki chudy!"
Teraz poszłam do swojego pokoju odpalam kompa i słyszę że puścili pastę o Karkonoszach. Punkt obowiązkowy każdej imprezy.
#zalesie #polskiedomy #truestory
  • 9