Wpis z mikrobloga

#yerbamate idzie już do mnie Palo Santo okute 250ml. Piłem z ceramicznego 500ml ale szybko traciło temperaturę, przerzuciłem się na kubek termiczny też 500ml co trzymało ciepło ale pojemność trochę duża przy moim zasypaniu 10 czubatych łyżek. Pytanie laika czy warto a jeśli tak to jak konserwować te naczynie z Palo Santo? Jak przechowywać ogólnie takie tam pierwsze pytania jakie pewnie mieliście sami. Piję codziennie jakby co i jeśli ma to jakieś znaczenie, zalewam tak z 3-4 razy do 16 od 8 ale i często do wieczora gdy dorzucam do tego lodu by dalej sobie posiorbać, czy w ogóle tak można z tym naczyniem? #palosanto
  • 12
@linuxmint: Siema. Wszystko można. Polecam zalać olejem na 2 dni odstawić, wylać olej, umyć i powinno być okej. Okucie raczej nie pomoże Ci z temperaturą, chodzi o to że bez okucia wszystkie jakie miałem pękały i nie nadawały się do użycia. Osobiście siorbie już ładnych parę lat i wciąż najlepiej mi się pije z tykwy. Dużej bo dużej, ale idealnie lubie 3/4 naczynia suszu, dolewam wode i wysiorbuje. Generalnie pij jak
@THEMID: no elo :) reasumując jednak warto to zabezpieczyć czymkolwiek przed pierwszym użyciem? wiesz ja jestem prosty chłopak, bym to zalał i pił ale też te internety czytam i tam to masłem smarujo itd. no może nie dżemem z świni ;) po prostu nei chciałbym tego naczynka #!$%@?ć, jakieś takie moje wymarzone :) widzę, że też ładnie wsypujesz :P
@linuxmint: żadnego oleju ani nic,po to jest okute,że w razie pęknięcia nadal można z niego pić,po użyciu oleju zatkasz pory drewna i nie będzie tak oddawało żywicy,o która w palo santo chodzi.
@linuxmint: Wsypuje bo jak zaczynałem przeczytałem to za prawdę objawioną, że tyle się sypie w Ameryce Południowej tak się przyzwyczaiłem i tak mi smakuje ;) Żadnym specjalistą nie jestem. Badań nie robiłem. 3 Palosanto przerabiałem, nie czułem wyraźnej różnicy w braku żywicznego smaku charakterystycznego dla Palosanto po zastosowaniu oleju. Ale za to wytrzymało mi do dziś szczelne. Może bez też by wytrzymało, nie będę się upierać :)
@Rain_:
@THEMID:
Osobiście myślę, że oboje macie rację :p wydaje mi się że konserwacja przedłuża żywotność naczynia kiedy to był święty grall ale podobno może oboje nie wiecie, że można papierem ściernym zeszlifowac i naczynie odżywa,tyle wyczytałem temu pytam bo warto to pić i mieć też frajdę z tego :)
@linuxmint: @THEMID: @Rain_: Poważnie, bez żadnego oleju i masła... To nie wpływa na żywotność drzewa, bo i jak? Po kilku zalaniach i tak się ten tłuszcz wypłukuje. Poza tym największa magia to żywica, ukryta w PS, która to wydziela się przy każdym zalaniu i naturalnie konserwuje naczynko. Jedyna zasada to taka, żeby nie zostawiać palo santo do całkowitego wyschnięcia bo wtedy pęka. Jak skończysz o 16 pić, zostawiasz susz
@quokkapl: co w takim razie zrobić z Palo Santo gdy na weekend trzeba go w pracbazie zostawić? Mokry susz zostawiony na ponad 2 dni chyba zgnije? A pozostawiany co tydzień PS do wyschnięcia może popękać... Czy warto rozważać zatem kupno PS do pracy????
@ikomene: wyrzuć mokrą yerbę i zostaw naczynko. W moich palo santach nigdy nie zostawiam mokrego suszu i nie ma problemu. A naczynka już kilka lat działają. Czasem zostawiam na dzień, dwa suche, czasem na tydzień a i na dłużej. Okute Palo - bezproblemowe Palo :)