Aktywne Wpisy
Dawul +20
Co prawda nie oglądałem tego #1670, więc jak coś możecie mnie wyprowadzić z błędu, ale po fragmentach i wypowiedziach, stwierdzam, że to takie kabarety dla ludzi koło 30 roku życia, które w dodatku mają sprawić, że jako widz możemy poczuć jakoś super oczytani, bo nawiązania w tym serialu są oczywiste. Hehe Jan Paweł, bo wiecie papież, mierzenie #!$%@?, bo wiecie #!$%@? kiedyś znaczył coś innego, Andrzej głupi bo wiecie kto hehe
donfallo +39
#pokazmorde a co mi tam, wiem, ze i tak pewnie mnie zhejtujecie ( ͡° ͜ʖ ͡°) jestem z tym pogodzon i zycze wam Mirki milego dnia
Pewnego dnia przyszła do domu z zajęć. Było to wieczorem. Siedziałem przy naszym miniaturowym stole w kuchnio-przedpokoju. Powiedziała mi, że źle się czuje, więc zdjąłem z niej kurtkę i odwiesiłem na wieszak. Była przeziębiona (swoją drogą chorowała non stop więc po jakimś czasie bycia miłym przyzwyczaiła się do traktowania mnie jako darmowej apteki!!!) Ktoś do niej zadzwonił i siadła przy stole naprzeciwko mnie tuż po tym jak zdjęła buty. Gadała przez telefon, a ja w tym czasie przyniosłem jej pudełko z aspiryną, postawiłem szklankę i wlałem do połowy mineralkę, po czym poszedłem do swojego pokoju. Różowy zaczął mnie wychwalać do swojej rozmówczyni jakiego to ona nie ma współlokatora ze o nią tak dba dal jej lek etc. Trochę żenadłem, trochę mi było miło ale #!$%@? tam xd.
Czytam książkę wtem Ewka wbija do mnie do pokoju i mówi ze ma problem z aspiryną. Wrzuciła tabletkę do wody i się nie rozpuszcza!!!1! Faktycznie na stole stała szklanka z wodą i tabletką na dnie. Mimo, iż współlokatorka obcowała z pudełkiem i ulotką około kwadransa, nie dostrzegła, że nigdzie nie jest napisane, że trzeba ją rozpuścić.
Zapytacie co w tym takiego niezwykłego?
Wyjaśniłem jej co i jak z produktem firmy która-wcale-nie-produkowała-Cyklonu-B. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U wyżej wspomnianej pojawił się głupawy uśmieszek na obszernej twarzyczce położonej na przerośniętej główce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poszedłem znów do siebie i już do rana nie wychodziłem.
I tu Uwaga
Patrzę na stół. Stoi na nim szklanka do połowy wypełniona mineralką, a w niej pływał niezidentyfikowany biały Kożuch. W tym momencie już wiedziałem co to jest. Żeby się dobić, zadaje to pytanie różowej. Ona odpowiada ze to ta tabletka z aspiryną, którą wrzuciła do wody.
Pomyślała, że jak już wrzuciła ją do wody to na pewno jest już zła i nie można jej przyjąć, musiała więc wziąć następna. Tę już połknęła.
Więcej historyjek o Ewci wkrótce ...
#pasta #inbanachacie #wspollokatorka #inteligencja #aspiryna #logikarozowychpaskow