Wpis z mikrobloga

Kolejny raz przedłużyłem umowę i wziąłem telefon w abonamencie.


Za każdym razem kiedy to robię, słyszę opinie, że hurr frejerstwo durr nie opłaca się, lepiej telefon na kartę, a #smartfon ze sklepu, ewentualnie abo bez telefonu. Postanowiłem policzyć.

Pewnie w przypadku odmiennych potrzeb będzie to inaczej, ale ja miałem konkretne, chociaż niezbyt wyszukane oczekiwania. Chciałem mieć nielimitowane darmowe minuty i SMSy do wszystkich w Polsce i przynajmniej 10 GB internetu LTE. Do tego wybrany telefon - #galaxys6

W mojej sieci ostatecznie zaoferowano mi abonament za 99 zł i S6 za 399 zł (chociaż jestem pewien, że dałoby się jeszcze obniżyć cenę). Wygląda to tak:

99 zł przez 24 miesiące trwania umowy - 2376 zł
Telefon - 399 zł
RAZEM - 2775 zł

Alternatywnie, gdybym chciał abonament bez telefonu, najlepszą ofertę na rynku ma z tego co widzę #play. Za 49,99 zł ma nielimitowane wszystko, łącznie z netem. Policzmy:

49,99 zł przez 24 miesiące trwania umowy - 1199,76 zł
Telefon - ok. 1800 zł (cena z allegro od w miarę pewnego sprzedawcy)
RAZEM - 2999,76 zł

Miało być drożej, a jestem 224,76 zł do przodu...

Jest jeszcze opcja na kartę. Nie chce mi się sprawdzać oferty miliona wirtualnych operatorów, ale za najtańszy uchodzi z tego co wiem #virginmobile. Pakiet, który by mnie u nich interesował to koszt 59 zł miesięcznie, więc jeszcze słabiej.

Oczywiście ktoś mi zaraz napisze, że na kartę to wolność, bo mogę się przenieść gdzie chcę w dowolnym momencie, zrezygnować lub wybrać niższą ofertę, jeśli się pojawi. To prawda, niemniej jednak cóż, kwestia wyboru, jaki profit ktoś wybiera. Nie zależy mi na możliwości zerwania umowy, bo wiem że telefonu i tak potrzebuję i będę potrzebował. Jeśli będzie kataklizm, stracę pracę i wyląduje pod mostem, wisząca umowa z operatorem będzie moim najmniejszym problemem.

Natomiast mam inne profity. Na ten moment korzystną ofertę finansową, poza tym oszczędność czasu. Telefon i umowa przychodzą mi pod nos, kurierem, jeden podpis i mam. Zero załatwiania, dodatkowego szukania i zamawiania sprzętu. Żadnego zmieniania numeru lub jego przenoszenia, żadnych dodatkowych formalności. Po prostu jest. I szczerze mówiąc, za tę wygodę byłbym skłonny zapłacić, nawet jeśli z wyliczenia by wyszło, że jestem np. 100 zł do tyłu. A jestem prawie 250 zł do przodu. Że za rok pojawi się lepsza oferta? Najpierw muszą dobić do poziomu mojej obecnej, potem ją dopiero przebić. I poza tym za rok? Może za rok będzie koniec świata, a może będę miliarderem i kupię sobie całą sieć telefonii komórkowej? ( ͡° ͜ʖ ͡°)



#telefony #zakupy
  • 22
@Prophet1111: Miałem 5 GB i musiałem się bardzo mocno pilnować co miesiąc, a i tak zdarzało mi się przekroczyć. Teraz będę miał trochę luzu i np. można obejrzeć awaryjnie jakiś mecz w streamingu czy coś.
@jamtojest: Ja rezygnuję z abonamentu (tradycyjnego, bo w nju też będzie abonament, tyle że z możliwością rozwiązania w miesiąc), bo wszystkie 3 sieci, z którymi miałem do czynienia (2 prywatnie, jedna służbowo) robiły mnie w konia. Albo jakieś dziwne naliczenia, których nie powinno być, albo przy przedłużaniu dostawałem gorsze oferty niż nowy klient, albo obiecywali jedno, robili drugie (nie mam czasu, a raczej ochoty, na bawienie się w "ale tamta pani
@Prophet1111: Ale koniec końców, do zapłaty co miesiąc było 2 x 99 zł?

Któryś raz już o tym czytam i nadal nie rozumiem. Taką samą sytuację miała moja mama, też się umawiała, że abonament ileś tam zł, a potem jej przysłali rozpiskę rat i zrobiła wielką gównoburzę. Okazało się, że rata wliczała się w abonament, czyli np. w abonamencie 99 zł było 69 zł raty i 30 zł abonamentu, a nie
@jamtojest: Do zapłaty było 2x99zł ;) Skończył się, przenieśliśmy numer do innej sieci. Na razie bez problemu, ale nigdy nie wiadomo ;)
Jeżeli chodzi o drugą część wypowiedzi to bardzo dobrze Cię rozumiem i to jest moim zdaniem bardzo dobry argument. Chociaż tego samego argumentu można użyć w stosunku do oferty nju mojej żony - tylko raz się zainteresowaliśmy co jest najtańszą opcją od tego czasu tylko włączamy lub wyłączamy pakiety
@jamtojest: wystarczy umiec liczyc, nie ma co slepo pisac ze abonament do dupy! jesli liczby mowią inaczej. Tak samo ludzie piszą ze play najtanszy a orange najdrozszy! a przeciez kazdy telefonunuzywa inaczej, i wystarczy prostatabelka w excelu by wyszlo co innego
@jamtojest:
#orange Free na kartę dla przenoszących - 30 zł miesięcznie za 8+6 GB (14 GB) oraz nielimitowane rozmowy (także stacjonarne) i SMS-y.
24 * 30 = 720 zł. 720 zł + 1800 = 2520 zł.
A "kombinując" jeszcze bardziej - włączasz Skarbonkę i doładowujesz 100 zł co 4 miesiące. Dostajesz 110 zł na konto główne oraz 5 zł na Skarbonkę (które przelewasz na konto główne). 115 zł starcza na 4
@jamtojest: abonament też jest na kartę #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
Jeśli przez 24 miesiące nie ruszasz się z kraju a suma abonament+telefon w miarę jest równa sumie doładowania+telefon, to dowolna decyzja jest słuszna, bo koszty wychodzą podobne.

Jednak prepaid ma przewagę wtedy, gdy pogorszy się nam sytuacja finansowa - mimo wszystko nie musimy co miesiąc płacić przykładowych 99 zł.
Jeśli w
@jamtojest: a i jeszcze jedno - przykładowo w UPC nie ma już wykazu gwarantowanych programów, jest tylko podział np. na Filmy/sport/muzyka itp. i w każdej kategorii gwarantowana jest minimalna liczba programów. Teraz UPC likwiduje 13th street i Universal Channel - a ja mam jeszcze 1.5 roku umowy. Jasne, wiedziałem, że mogą to zrobić, ale wywalać ciekawe programy na zasadzie "bo możemy" to trochę średnio.
Gdyby oferty takich operatorów były prepaidowe, to
@kris007: Zwróć uwagę, że UOKiK dowalił ostatnio Multimedii karę za podobne zachowanie. Niewykluczone, że UPC też zostanie zmuszone do zaniechania takiego zachowania.