Wpis z mikrobloga

Hejo mirasy, dzisiaj kolejny wesoły dzień w bastionie.

Przyszedł @GraveDigger, cośtam sobie pogadaliśmy i nagle wpada babka. Mówi, że przechodziła kilka bloków dalej obok śmietnika, a tam pojemniczek z dziurkami. Podniosła go, a tam... PAJONK.

Jakiś chory #!$%@? wyrzucił do śmietnika (a właściwie położył obok śmietnika na plastiki) pająka. Prawdopodobnie jakaś parahybana, ja się nie znam, a Ci co się znają, to w ciemno nie chcą strzetać, bo to nie wiadomo, póki małe ;D W każdym razie na bank niegroźny, wiec nie ma co się bać. Pajunk mocno przemarznięty, myślałam z Grejwem, ze w ogóle nie żyje... no ale rusza się, wiec nie jest źle. Troszkę, jak się ogrzał, to zaczął się ruszać, wiec bedo z niego ludzie. Jutro dostanie nowe terrarium i będzie sobie żył. Sam ma około...5 cm jakby nóżki rozłożył.

Jakim podludziem trzeba być, żeby tak wyrzucić żyjącą istotę na zimno... Żeby chociaż mróz, to zwierzak szybko by padł i nie męczyłby się tak. A tu przecież na plusie, ale zimno dalej jak cholera, kto wie ile tam leżał ;<


Taki ło
O taki

Druga sprawa dotyczy wykopowego pupila. Wrzuciłam wczoraj białasa bo Mirabelki. Skubana goniła go po errarium, ale żadnych walk nic, sama gonitwa, po chwili się uspokajała i 5 minut spokoju. No nic, myślałam, że się dotrą. Ale dzisiaj wpadam do sklepu, Gruba jak zawsze siedzi na półce z żarciem (bo gdzie indziej...), a Baiałasa nie widzę;< Okazało się, że siedzi biedny i przestraszony w budce swojej, takiej małej, wiklinowej. Położyłam wczoraj ją daleko od samicy i bardzo blisko jego miseczki z jedzeniem. No myślę sobie trudno, skoro już nie biegajo, a on trzyma dystans, to będzie dobrze.

No ale słyszę, że samiczka zaczyna śpiewać. Taki charakterystyczny świergot, troszkę, jak ptaszki śpiewają. Samiczka ma ruję. Nawołuje biednego samczyka, ale jak on tylko wychyli pyszczek z gniazdka - ona się na niego rzuca z agresją.

W tym czasie zerknęłam do gniazdka... a tam samiec ma jakby napuchniętą mordkę i nie może otworzyć oczka! Ja tu panika, chcę wyciągać posraną Mirablekę i odseparować je. No ale jak ją wyciągnąć, to nie jest łatwe... 30 minut wabiłam ją i w końcu mi się udało - dostała nową klatkę, 90x50x80 cm, więc bardzo duża, sporo półek, więc będzie miałą tam dobrze. Samczyk został w wolierze.

Nie mogłam zostawić Mirabelki bez żadnych zapasów, które z resztą zbierała przez ostatni miesiąc prawie. Jak wyciągnęłam jej domek i zobaczyłam ile a cholera zachomikowała, to parsknęłam takim śmiechem, że dobrze, że nikogo nie było dookoła ;D Dobre pół kg orzechów i innych bzdur ;D A to tylko w jej domku. Przekopałam też dno terrarium i 2 inne miejsca też zawalone żarciem;D

No ale. Jak wiecie, jest wampirem. I jak robiło się cokolwiek w jej wolierze, to od razu rzucała się do tętnicy, żeby zabić. Jak przeniosłam ją do klatki, to nagle... uspokoiła się. Praktycznie całkowicie, spokojna, nie rzuca się na rękę, mogłam jej w klatce przestawiać, dałam jej domek, nie próbowała mnie zjeść, ani uciec. Będą z niej ludzie ;)

No i najwazniejsze - co z Białasem?! Otóż, nie wiem, jak on to zrobił, ale jego poobijana mordka to jakiś fejk był ;D Skubańcowi nic nie jest, na dowód zamieszczam zdjęcia. Do tego jest mega słodziakiem, można go głaskać, dotykać, a ten nic :) Może po prostu mi się wydawało, ciemno tam było i w ogóle ;DW każdym razie - czekam, aż śpiew samicy rozbrzmi na dobre, żebym mogła połączyć samca z nią, tym razem w mniejszej klatce, nie w dużej wolierze. Zobaczymy, co z tego będzie ;)

To skrytka z żarciem
Samczyk powoli się wychyla
Mącznikami go wywabiłam ;D
Taakie głaskanko
Cudne białe futerro

Tutaj jest stream. Na razie będzie pokazywał samego białasa, ale będę mogła go też brać na ręce i głaskać, więc może będzie nieco ciekawsze, niż Mirableka ;D

#gadzibastion #wykopowypupil #burunduki #pajonk #pajaki #terrarystyka #smiesznypiesek #chwalesie #szczecin

Na spamlistę można zapisać się Tutaj
Pobierz
źródło: comment_JwemB2I6CTvFCJsaXH7C5db24Ex5G75Y.jpg
  • 46