Wpis z mikrobloga

Byłem dziś z różowym w sklepie. Doszliśmy do działu mięsnego, złożyliśmy zamówienie i czekamy - ja zagapiony na wystawkę, a dziewczę.. w sumie to nie wiem. Po chwili zauważyłem powieszone raciczki, a ponieważ mam humor rodem z podstawówki to nachylam się do dziewczyny, trącam ją delikatnie ręką i mówię cicho "patrz na te łapki". Wtedy dopiero oderwałem wzrok od mięs żeby spojrzeć na lubą i okazało się, że różowy gdzieś się zmył, a w jej miejsce zjawiła się jakaś randomowa kobieta - na oko lvl 40-43. Chwila wspólnego śmieszkowania wymieszanego ze wstydem. Było sympatycznie. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#heheszki #truestory #takbylo #opowiesci #markety

  • 1