Wpis z mikrobloga

Wychowałem się na wsi, podobnie jak większość mojej rodziny, więc przy rodzinnych spotkaniach czasem opowiadane są ciekawe historie. Mój pradziadek- człowiek wszechstronnie uzdolniony, Polak patriota, żołnierz, rolnik, który potrafił zrobić coś z niczego i znał się na wszystkim, był istnym generatorem anegdot, których nazbierałoby się pewnie więcej niż tych o Chucku Norrisie.
Pierwsze co mi do głowy przyszło :
Siedział sobie dziadek na ławeczce przed domem, doglądał króliki które luzem biegały sobie po podwórku (a było ich ponad 200!) spostrzegł nurkującego jastrzębia, który chwycił słusznych rozmiarów kurę. Ciężko było mu ją unieść, ale jednak wzbił się w powietrze. Dziadek zareagował szybko. Zdjął z głowy kapelusz z którym się nie rozstawał i rzucił nim jak freezby prosto w ptaka. Jastrząb upuścił kurę, a ta upadła i udawała przez chwilę martwą, po czym podniosła się i zrobiła to co kury na wsi robią najlepiej, czy zesrała się przed drzwiami wejściowymi domu.
#kura #wies #coolstory
  • 6