Wpis z mikrobloga

Myślisz, że powstańców ktoś zmuszał do walki?


@Songox25: Myślę, że tak. Bo zorganizowane działania zbrojne (w tym partyzanckie) nie polegają na tym że seba z matim pewnego nudnawego wieczoru postanowili sobie...

podporucznik Piotr Wysocki wszedł do Szkoły Podchorążych Piechoty w Łazienkach, przerwał zajęcia z taktyki – wygłosił mowę: „Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów

Odezwę Langiewicza ogłoszono w Warszawie
Nie można być libertarianinem i kwestionować niezależnych wyborów danej grupy ludzi.


@Songox25: Well... jeśli ściągasz na mnie, moich bliskich i mój majątek działania zbrojne, to łamiesz aksjomat o nieagresji. Według libertarian możesz zrobić sobie krzywdę o ile nie krzywdzisz innych.

Czy ta odezwa oznaczała prowadzenie powstańców do walki pod lufami karabinów?


W wojsku nie ma intelektualnych propozycji, są rozkazy. A nawet gdyby był to spontan, to w żadnym razie grupa uzbrojonych
W wojsku nie ma intelektualnych propozycji, są rozkazy.


@bygsyti: Rozumiem, że libertarianie nie mogą pracować, tak? Pracodawca przecież też wydaje polecenia.
Nikt do konspiracji siłą nie zmuszał, czyli pełna wolność była zachowana.

Przecież te twoje gównotezy przedszkolak obali.

Well... jeśli ściągasz na mnie, moich bliskich i mój majątek działania zbrojne, to łamiesz aksjomat o nieagresji. Według libertarian możesz zrobić sobie krzywdę o ile nie krzywdzisz innych.


A wiesz, że wojna trwała
Rozumiem, że libertarianie nie mogą pracować, tak? Pracodawca przecież też wydaje polecenia.


@Songox25: Czym innym jest dobrowolne przystąpienie do czegoś, a czym innym narażenie na śmierć i grabieże ludzi którzy nie mieli z tym nic wspólnego.

A wiesz, że wojna trwała wtedy już od prawie pięciu lat? Nie wiem jak cię historii uczyli, ale tak było, uwierz mi na słowo.


W tym wątku wyraziłem co najmniej wątpliwość co do kompatybilności libertarianizmu
. Jeśli chcesz ginąć za swoje barwy i hymn, to możesz to robić. Ale nie występuj w moim imieniu. Tyle.


@bygsyti: Czy to z nieuctwa, czy to z prania mózgu, ale piszesz straszne głupoty. W powstaniu warszawskim nikt za barwy i hymn nie umierał. Serio. Ludzie walczyli wtedy o niepodległość, o przeżycie swoich bliskich, oraz o wolność.
Pod okupacją niemiecką i sowiecką wszystkie te rzeczy były poważnie zagrożone.

Nikt w twoim
Czym innym jest dobrowolne przystąpienie do czegoś, a czym innym narażenie na śmierć i grabieże ludzi którzy nie mieli z tym nic wspólnego.


@bygsyti: Rozumiem, że jeśli ktoś mnie katuje, to nie mam prawa mu oddać, jeśli powiedział, że gdy mu oddam to zacznie katować innych? Tak mówi libertarianizm?
Czy jednak mam prawo od obrony, a to że Niemcy mordowali cywilów jest tylko ich winą?

Myślę, że o libertarianizmie nie masz
@Songox25:

Ludzie walczyli wtedy (...) o przeżycie swoich bliskich,

oceniając ofiary cywilne powstania na 120-150 tys. ludzi, choć niejednokrotnie przyjmuje się także liczby w zakresie 150-180 tys.


Coś średnio im ta walka wyszła ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nikt w twoim imieniu nie występuje. Gdzie ty to wyczytałeś?


Jeśli paru romantyków w celu realizacji swoich narodowo-państwowych ambicji ściąga mi na głowę wojnę usprawiedliwiając się "narodem", to chyba jednak
(słyszałeś o powstaniu brukselskim czy amsterdamskim? bo ja nie)


@bygsyti: Słyszałeś o wywożeniu Belgów i Holendrów do obozów koncentracyjnych? Bo ja nie.
Jesteś nieukiem, nawet nie zauważasz, że

I tak: uważam, że jeśli okupant jasno stwierdził że zabije 10 cywilów w odwecie za każdego zabitego niemieckiego żołnierza, to zabijając go jesteś współwinny śmierci tych 10 cywilów.


Czy jeśli ktoś do ciebie przyjdzie i powie, że jak nie oddasz mu całego swojego