Wpis z mikrobloga

Wydaje mi się, że już trochę ochłonąłem i mogę opisać swoje wrażenia po GP Polski.

Sportowo i organizacyjnie mega impreza. Chylę czoła przed organizatorami.

Kibicowsko dno i tona mułu. Tyle pijanej hołoty jeszcze nie widziałem. Prym wiedli kibice z północy województwa lubuskiego. Odwalili niesamowitą trzodę w KFC przy A2.
Barany z trąbkami psują totalnie widowisko. Kompletnie nic nie było słychać przez tych debili. Można to było zaobserwować dziś w trakcie relacji z pożegnania Golloba. Gość próbuje podziękować za to, że mógł tyle lat reprezentować Polskę, a banda idiotów zagłusza go, dmuchając w te plastikowe gówna.

Podsumowując - organizacyjnie i sportowo 11/10, kibicowsko 2/10.
#zuzel
  • 2
dodam od siebie; widowisko 4/10 sb, 6+/10 nd... mimo wszystko te sztuczne tory nie przekonuja, za krotkie jak na moj gust, a w sobote walki maaalutko. Bydlo kibicowskie faktycznie straszne. Tabuny nawalonych Januszy... po co placic za bilet jak sie nie ogarnia tego co na torze?