Wpis z mikrobloga

"Taka moja refleksja (która polecam przeczytać z przymrużeniem oka, ale chyba coś w tym jest):

Wnioskując z kont na FB, Instagramie, Snapchat'cie czy Twitterze serio nie ogarniam jakim cudem inni ludzie znajdują czas na swoje życie. Wstają o 3.10 aby pobiegać 6 km, a w drodze powrotnej zahaczają jeszcze o pływalnię i przepływają kolejne 30. Po prysznicu śniadanie jak w paro-gwiazdkowym hotelu - wszystkie możliwe owoce, ekologiczna owsianka, domowo pieczony chleb na mące z Gambii oraz herbatę, którą własnoręcznie osuszyli. Potem do pracy na 8h, w czasie przerwy na lunch oczywiście joga, tudzież choćby rowerek lub bieżnia. Po pracy sprzątają całe mieszkanie, zapraszają znajomych na obiady, robią sobie maratony filmowe i piją wieczorne piwka z przyjaciółmi w różnych miejscach. Pieką wymyślne ciasta, dekorują balkony na wiosnę, układają kompozycje z kwiatów, koszą trawniki, robią remont w kuchni, wymieniają okna, malują ściany. Wyjeżdżają na wakacje, nad morze na weekend, pochodzić po górach, pojeździć na nartach, wstawiają piękne klimatyczne zdjęcia na Instagramie, prowadzą lifestyle blogi, zaczynają diety LCHF, znajdują markowe torebki vintage za 2 zł na pchlich targach, spędzają pełne wrażeń popołudnia z dziećmi, odwożą i przywożą je z tańców, karate i tenisa, kupują przemyślane prezenty na kinderbale, odbierają z Paintballa. Mają nawet chwilkę dla siebie i wtedy jest SPA z przyjaciółkami, maseczki na twarzy w wannie ze świecami wokół, nauka Mindfulness i filozofii Wschodu.

Szczerze? Ja wstaję, robię sobie kawę, zapalam papierosa i już jest wieczór."

Magdalena Meteluch

#takaprawda #truestory #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow ##!$%@?
  • 38
@Bezsprzecznie: bo ludzie o których piszesz to ta klasa zamożna. Oni nie harują ciężko 8h w stresie tylko wypełnią 2 formularze, zlecą komuś robotę i mają godzinkę/dwie przerwy (o ile pracują). Dostają za to takie ogromne pieniądze, że jeżdżenie na weekend na Karaiby w 'ol inkluziw' to żaden wydatek. Oni po pracy też .ie padają na twarz i nie są wykończeni co daje im więcej czasu.
@Bezsprzecznie: @aloszkaniechbedzie: I faza jest taka, że tacy ludzie nie żyją dla siebie, tylko dla wyhodowanych fanów na tychże aplikacjach. Taki ekshibicjonizm XXI wieku. Z początku może i aspirują do tego, żeby mieć fajniejsze życie, ale potem to tylko takie wszystko robione, żeby tylko móc się każdemu pochwalić i karmić tychże swoich fanów, którzy z kolei dostają bulów dupy lub stają się z czasem tacy jak oni. Jak mawiał Bukowski,
@splndid: oczywiste, próżność też ma chyba swoje dno, a gdy minie 5 minut fejmu, okazuje się, że to fajniejsze życie nie ma już nic do zaoferowania - tak przypuszczam, ciekawe czy ta bańka kiedyś pęknie, nawet nie zdążyłam zauważyć, kiedy się tak porobiło

pomijając ten internetowy ekshibicjonizm i tak mnie fascynuje, skąd jest tyle tych nierobów :D
codziennie jak chodzę na szluga na przerwie w pracy pod siłkę, na którą chodzę
@Bezsprzecznie: To ty jeszcze nie wpadłeś na to że większość takich postów to typowa ściema dla lajków/plusów/łapek?

Fasada dla pokazania jakim się jest zajebistym. Nawet mam z kimś takim styczność codziennie, koleś żyje facebookiem i w nim pokazuje jaki to jest rozrywkowy, jak to dobrze i zdrowo się nie odżywia i w ogóle sielanka a tak naprawdę jest smutnym człowiekiem bez przyjaciół ślęczącym przy komputerze większość dnia.

Dla niego najważniejsze jest
@Bezsprzecznie: w sumie to byłoby rozsądne pytanie gdyby nie to, że instagram i FB to fabryka ściemy. Im bardziej popularny profil tym większa ekipa nad nim pracuje, a gówniarze wierzą, że to czyjeś życie xD

A tak w kwestii czasu. Wiesz co jest najśmieszniejsze? Że #!$%@? go codziennie niesamowite ilości (np. ja teraz pisząc tutaj w ostatni dzień pracy nie marnuje zbytnio czasu, ale gdybym robił to popołudniu z domu to
@Bezsprzecznie:

Wynika to z tego, ze jak sie ma powiedzmy tych 300 znajomych na FB + instagramy itd, to wystarczy ze 1/3 robi cos ciekawego raz na tydzien/dwa i nagle wydaje sie, ze wszyscy zyja jak w powyzszym opisie. Dodaj do tego, ze oprocz jakis okazyjnych gownoburz, zdecydowana wiekoszsc facebooka to sa wlasnie najlepsze i najciekawsze momenty z zycia.

Co jest bardziej prawdopodobne? Wrzucenie zdjecia z dziewczyna z restauracji/kina (gdzie chodza
@Bezsprzecznie: Rozumiem ogólnie przesłanie tej pasty, ale to można było streścić w dwóch zdaniach. Taka przeciągnięta tyrada trochę brzmi jak ból dupy, że ktoś się lubi chwalić swoim życiem w internecie. Ja osobiście nie mam z tym problemu. Jak wkurza mnie czyjś content - usuwam ze znajomych albo przestaję obserwować. Wydumany problem pierwszego świata.
@aloszkaniechbedzie:

non toper podjeżdża ktoś samochodem klasy średniej/wyższej i ciśnie na trening, czy to 10, czy 12, czy 14 - zawsze się zastanawiam, skąd ich tylu, co to w środku roboczego dnia mogą się wozić na przyjemności :D


bo jak ktoś pracuje na swoim to nie musi pracować 8 godzin w sposób ciągły - jedzie do biura na 7 żeby ominąć poranne korki, po 5 godzinach na siłkę, po siłce lunch,