Wpis z mikrobloga

Co te #grazynybiznesu to ja nawet nie xDDD

tl;dr


"Słuchajcie mam sprawę, a raczej chodzi mi o poradę. W poniedziałek sprzedałam swojego gruchota, kobiecie, która przyjechała z młodym chłopakiem, który sprawdzał auto. Powiedziałam jej to co wiem, co nie działa i co trzeba wymienić, więc wszystko wiedziała. Na umowie zresztą jest pod punkt, że zapoznała się że stanem faktycznym auta i że poinformowałam ją o tym co wiem. Auto poszło za grosze - 500zł.

No i od wczoraj non stop telefony od niej. Dzisiaj apogeum - dzwoni, że wydala już 750zł na to auto, a całkowity koszt ją wyniesie z 2 koła, bo ona wstawiła auto do autoryzowanego serwisu ().... I jeszcze rzuciła, że nie dojechała nim do domu, tylko lawetę musiała ściągać (problem z hamulcami, informacja była telefonicznie i na miejscu).

Wyjechała z pytaniem, a właściwie propozycją: Czy ja jej dołożę do naprawy, że powinnam, przecież ona tyle rzeczy zrobiła :O...
Nosz kujwa, ale ja jej nie kazałam tyle robić i przecież rentgena w oczach nie mam ()
Dodała, że może do mnie przyjechać i mi te rachunki pokazać ().
Ludzie trzymajcie mnie,czy ja czegoś nie kumam czy ona jest debilem..."

#januszebiznesu #motoryzacja #cebula #cebulamotzno
  • 10
@KacperOo: kiedyś sprzedałem samochód do ziomka z tej samej gminy. Przyzwoity był, poszedł za dobre, rynkowe pieniądze. Przez tydzień do mnie koleś dzwonił, że mu gówno sprzedałem, że oszust jestem i złodziej(mała hiperbola). Mowił, że będzie musiał zezłomować, albo sprzedać komuś za grosze. To było ze dwa lata temu, jak nie trzy. Ostatnio stoję sobie w korku. Paczę, Stilo, ładne. Rzut oka na blachy. Moja była :D
@KacperOo: w umowie powinna miec pkt.
"Kupujacy zapoznał się ze stanem technicznym i nue zglasza do niego zastrzezen."
Tyle w temacie.


@pococimojlogin: @KacperOo: W takich sytuacjach nie ma żadnego sensu wdawanie się w dyskusję z kupującym. Jeżeli ma solidne podstawy twierdzić, że sprzedano mu co innego niż było w umowie to niech idzie z tym na policje. Jeżeli kupujący tego nie robi to zwyczajnie próbuje wydoić kasę. Tym bardziej przy tak śmiesznej cenie jest oczywiste, że to raczej padło niż sprawny samochód.