Wpis z mikrobloga

Skumajcie motyw.
Wczoraj tak 15 minut przed zamknięciem mojej osiedlowej "Żabki" zdałem sobie sprawę że nie mam papierosów, więc w podskokach pobiegłem tam by je zakupić.

Wchodzę, cała podłoga jest w #!$%@? mokra (niby umyta, brawo) i Panie na mnie patrzą jak na najgorszego wroga.
Proszę o papieroski i myślę sobie że jeszcze wziął bym piwo.
Pytam Pani - "Mogę tylko szybko przejść i wziąć piwko?".
Ona odpowiada stanowczo i z gniewem - "NO"
Więc sobie idę, zostawiam #!$%@? ślady z butów o rozmiarze 46, jak typowy niedźwiedź i już się czuje źle.

Biere brona i nagle jedno spada na ziemie, #!$%@? się i tryska na półki, podłogę, na moją mordę, na Panią z mopem i się kręci jak jebnięte. Więc niewiele myśląc otwieram je i zaczynam pić przy wszystkich (by się nie zmarnowało).
Pani na kasie krzyczy "JAAADŹKA, DAWAJ TEGO MOPA JEEEEZUS MARIA" i wjeżdża #!$%@? Jadźka i #!$%@? mopem jak szalona spoglądając na mnie jak na Piłata.
Trząsłem się jak paralityk i serio, czułem się jakbym zawiódł kogoś na kim bardzo mi zależy.

Jak coś to zapłaciłem za piwo, przeprosiłem z 20 razy ale chyba bez wybaczenia.

  • 4
@Tichy z jednego punktu widzenia tak. Też tak twierdziłem dopóki się nie dowiedziałem, że większość właścicieli jest tak #!$%@?, że za pracę po 23 i sprzątanie sklepu z zamknięciem nie płacą.
W ciągu miesiąca z tych 15-20 minut po zamknięciu sklepu zrobi się parę godzin.
To drugi punkt widzenia który troszkę tłumaczy dlaczego sprzątają wcześniej