Wpis z mikrobloga

@zdupix: Kiedyś OGROMNA ćma wpadła mi do pokoju, taka serio ogromna, ciało wielkości kciuka i jeszcze 5x takie skrzydła. No to najpierw kotem, potem miotłą, a na koniec wleciała pod łóżko pod którym było bardzo dużo rzeczy i już nie chciała wylecieć. Całą noc ledwo zmrużyłam oko, kołdra naciągnięta na głowę żeby nie stało się coś tak absurdalnego jak ćma składająca jaja w uchu, drzwi zamknięte coby zagrożenia dla życia rodziny