Wpis z mikrobloga

@poote: Końcówkę niestety mieli bardzo kiepską. Pamiętam moją ostatnią wizytę, poszedłem tam z kolegą po szkole. Jak zobaczyłem stado mrówek zapychające po ścianie, to zrezygnowałem. Kolega zamówił gofra, w którym więcej było rzeczonych mrówek niż posypki.