Wpis z mikrobloga

@Zekker: Po kursie teoretycznym można przystąpić do części praktycznej - na jazdy składa się 30 godzin zegarowych (po 60 minut), w tym co najmniej 4 godziny poza obszarem zabudowanym, m.in. na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 70 km/h.

Czyli jeśli sam nie czujesz się zbyt pewnie i chciałbyś sam jeszcze jeździć a on zapisał Cię na egzamin to janusz jak nic.
@szuwarek-mini: Obawiam się właśnie, że to jest próba #!$%@? na hajs. Praktycznie na każdego naciskają, by umówić egzamin około 15 godziny jazdy, do tego czasu wyjeżdżone zostają 5,6 godzin.
@Zekker byloby w porzadku, gdybys sie pewnie czul, a oni zaproponowali takie rozwiazanie. "Mysle, ze mozesz isc probowac, jak sie nie uda to wrocisz i bedziemy jezdzic dalej".
Tak jak mowilem, cena kursu zawiera oplaty eksploatacyjne i prace instruktora. Jesli po 15 godzinach pojdziesz na egzamin i zdasz i nie bedziesz chcial wyrownac rachunku adekwatnie do wykorzystanych godzin to w porzadku. Powinno byc to natomiast czescia umowy, ustalenie jak to wyjdzie finansowo.
@Zekker: czyli Twoja szkoła złamała prawo. Po drugie musiałeś podpisać dokumenty, że odbyłeś 30h jazd, a jeśli tego nie zrobiłeś to znaczy, że sfałszowali dokumenty. Po trzecie musiałeś podpisać dokument, że odbyłeś egzamin wewnętrzny (którego nie miałeś, a więc) robisz to świadomie.

@MojHonorToWiernosc: @szuwarek-mini: @Krzys_uszatek: @ninetyeight: @MikeValley: @szuwarek-mini: @paprykarzszczecinski1: @Inguz: @zojmers: @szuwarek-mini:
@aanndrzej Miałem egzamin wewnętrzny. Wszystko jest tak zrobione, żeby kursantowi było na rękę. Logiczne, że jeśli się nie zgodzisz na takie coś i chcesz jeździć 30 h to szkoła ci to umożliwi, ale wtedy sam dokladasz do interesu, jeśli chciałoby się miec pare godzin jazdy przed egzaminem.
@Inguz: nie logiczne. Prawo to prawo. Masz wyjeździć 30h, mieć egzaminy wewnętrzne zdane i dopiero do WORDu. Wszystko inne to łamanie tego prawa.

@Zekker: stary, wal w takim przypadku tutaj www.fundacjasos.org/rzecznik-praw-kursanta i nie daj się robić w balona. Przecież to co opisujesz to mnie przeraża.