Wpis z mikrobloga

Mirki jako, że po życiowym plot twiście mój regał na książki będzie świecił pustką, myślę czym można go wypełnić.
Pomyślałem sobie o terrarium z jakimś zwierzakiem. Akwarium raczej nie ze względu na wagę (regał z Ikei). Co mógłbym tam dać w miarę bezobsługowego i takiego, żeby było widać jakąś aktywność życiową? Zaznaczam, że węże odpadają, na widok pająków biorę do ręki Kuboty, a karaczany, czy inne modliszki potraktuję muchozolem.

Detale techniczne:
Do dyspozycji mam miejsce o wymiarach 60x56x36 (wys/szer/gł). Na wysokość może być nawet 2x tyle, bo można zdemontować półki.
Mam sprzęt i umiejętności, żeby zrobić terrarium samemu, więc może być w stu procentach pod wymiar. Mam zbędne arduino i banana pi, więc mogę pomyśleć o jakiejś automatyce oświetlenia, ogrzewania itp.

Zwierze nie może kosztować połowy średniej krajowej i żywić się jedzeniem, które musiałbym sprowadzać z lasów równikowych kurierem TNT. Rzućcie proszę jakimś pomysłem, inspiracją. Może jakiś gekon, agawa? Nie znam się na tym kompletnie.

#terrarystyka #zwierzeta #diy
  • 12