Aktywne Wpisy
Wraczek +366
Wierzyć się nie chce czytając te komentarze o honorowym obowiązku pójścia w maszynkę do mięsa gdy trep wyśle ci wezwanie xD
Cieszy mnie że tacy z was gieroje i bohaterzy którzy z uśmiechem na ustach poszli by walczyć w okolicach polskiego bachmutu w imie interesów tych na górze. No ja niestety nie mam takich stalowych jaj, natomiast jako tchórz chętnie wyślę wam do okopu kartkę z Dubrovnika ku pokrzepieniu serc.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #
Cieszy mnie że tacy z was gieroje i bohaterzy którzy z uśmiechem na ustach poszli by walczyć w okolicach polskiego bachmutu w imie interesów tych na górze. No ja niestety nie mam takich stalowych jaj, natomiast jako tchórz chętnie wyślę wam do okopu kartkę z Dubrovnika ku pokrzepieniu serc.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #
ZenujacaDoomerka +77
Rzadko odwiedzam #instagram, może to i dobrze, bo nie mogę przetworzyć dzisiejszych zjawisk. Spójrzcie na zdjęcia i opisy otagowane np #fatbabepower #losehatenotweight (wejście na własną odpowiedzialność)
Jak czytam co one tam wypisują to się zastanawiam kto im to do głowy włożył https://www.instagram.com/p/BJW_SsqBjp0/ Dziewczyna żałuje, że nie było tylu kampanii z jak to się ładnie mówi plus size kobietami gdy była młodsza, bo uchroniłoby ją to nienawiścią do siebie. To fajne masz poczucie wartości skoro je budujesz na tym ile otyłych kobiet widzisz w kampaniach reklamowych. Potem jest jeszcze lepiej, bo ona siebie uważa za wzór do naśladowania(czy jakkolwiek przetłumaczyć role model) Serio serio, dziewczyno? Bo masz rozmiar jaki masz i forever21 gdzieś tam Cię umieściło na ich profilu- to jest to wielkie dokonanie? Do tego chyba myśli, że uznali ją za wyjątkową i piękną i wcale nie pomyśleli nad wprowadzeniem rozmiarów powyżej 42 dlatego, żeby się hajs zgadzał tylko dlatego, że uznali to za nowy kanon piękna.
https://www.instagram.com/p/6F76JXAv7J/ jest różnica pomiędzy rozmiarem 10 a 20 (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) No ok, może ona 20 nie nosi, ale wiele innych z tych dziwnych tagów to już owszem, o ile nawet nie więcej.
To nawet nie jest śmieszne, a przerażające.
Jeszcze te ważące po 150 kilo(nie, nie przesadzam) twierdzą, że są #fatandhappy. No cóż za radosne życie, jak nawet na szybko nei da się kupić koszulki w sklepie, schylić się, ciężko się chodzi, nie da się mieć normalnego krzesła czy wanny. A w upały to już pełnia szczęścia.
przestałam czytać.
Strzelam, że temat dalej polega tylko i wyłącznie na psioczeniu. Tylko po co? Po co zadręczać sobie głowę tym, co ktoś robi na instagramie? Łolaboga, nie mam tam nawet konta i nie chcę :O BO PO CO?
ale dalej jestem za tym, że nie widzę sensu w przejmowaniu się tym, co inne kobietki piszą na swoich instach, snapach, tweetach, czy innych tego typu badziewiach. Fakt, sama nie potrafię zrozumieć ich "logiki". Jednak też nie staram się jej zrozumieć, bo nie ma w tym żadnej logiki :D
Wprowadzanie idei do społeczeństwa to