Wpis z mikrobloga

Słyszeliście o Hangzhou? Byłem tam ostatnio, nie planowałem tego, ale jakoś do tego całego Szanghaju musiałem się dostać. 
W Chinach, jak to w Chinach, ponownie zabrakło biletów dla nieogarniętego podróżnika. Nie uśmiechało mi się jechać super szybką koleją za super duże pieniądze. Nie miałem także zbyt dużej ochoty na miejsce stojące podczas 12-godzinnej przejażdżki. Nie jest to zbyt wygodne, sprawdzone info. 
Zaczęły się więc drobne kombinacje i wyszło na to, że Hangzhou to idealny punkt na przesiadkę. Bilet tańszy, a czasowo podróż wydłuży się nieznacznie. Nie przewidziałem jedynie, że mają tam akurat debatować jedne z "najmądrzejszych" głów świata podczas szczytu G20. Samo wyjście z dworca było błędem. Dla policji człowiek z dużym plecakiem stanowił łakomy kąsek. Nie pytali tak jak w Izraelu czy mam bombę, poprzestali jedynie na nożu. Zarówno tak jak w Izraelu bomby nie miałem, tak i nożna zabrakło. No ale plecak i tak trzeba było skontrolować. A byłem tak ładnie spakowany. Po wszystkim stwierdziłem, że śniadanie zjem na dworcu i jak najszybciej jadę dalej. 
Okazuje się jednak, że to spotkanie ma także swoje dobre strony, a ja nie mogłem lepiej dobrać terminu wizyty w Szanghaju. Powietrze jest jednym z najczystszych w ostatnim czasie. Wystarczyło zamknąć jedynie 255 fabryk na dwa tygodnie, a na niebie ponownie zagościł ledwo widoczny błękit. 
W samym Hangzhou tylko niektóre pojazdy miały pozwolenie na jazdę. Warto też było "zadbać" o mieszkańców miasta. Najlepiej poinformować ich, że mają długi weekend i wręczyć im darmowe bilety na pociąg. Takie trochę grzecznie wypowiedziane słowa "nie chcemy Was tutaj, wróćcie po wszystkim". Grzecznie wrócą, jutro. Od jutra znowu wszystko wróci do normy, a fabryki zaczną pracować pełną parą. Niebo znowu stanie się słabo widoczne, a ja zastanawiam się jak ludzie mogą żyć w tak przygnębiającej atmosferze. Najgorzej ma być tutaj zimą, kiedy to na niebie codziennie gości szarość. 
Tego wszystkiego dowiedziałem się od Irlandczyka mieszkającego od 10 lat w Szanghaju i ... mówiącego po polsku! Spodziewałem się wszystkiego, ale o tym nie pomyślałem nawet przez chwilę.
#rzucijedz #podrozujzwykopem #podroze #chiny #szanghaj #g20
erikito - Słyszeliście o Hangzhou? Byłem tam ostatnio, nie planowałem tego, ale jakoś...

źródło: comment_bPniBVuzFe0DKhR5YCSr2M8tuhv4MfEV.jpg

Pobierz
  • 5
@MPTW rzucisz linkiem?
@szancik jestem z nim na pokoju w hostelu. Właśnie wrócił do Szanghaju po przerwie i szuka mieszkania. Jest wykładowcą na uniwersytecie. W Polsce mieszkał w Krakowie (cztery lata w latach 90) i również wykładał z tego co mówił na Jagielońskim.