Wpis z mikrobloga

#aborcja #czarnyprotest #protest #rozowepaski #stopaborcji

Mirabelki, wklejam wam tekst proponowanej ustawy "antyaborcyjnej" co byście mogły przeczytać i wiedzieć dokładniej o co w niej chodzi:

tutaj bezpośredni link: http://www.stopaborcji.pl/wp-content/uploads/2016/03/projekt_2016.pdf

a tutaj IMO najważniejsza część:

Art. 2. W ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 ze zm.2
) wprowadza
się następujące zmiany:


1) w art. 115 po § 23 dodaje się § 24 w brzmieniu:
„§ 24. Dzieckiem poczętym jest człowiek w prenatalnym okresie rozwoju, od chwili połączenia
się żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej.”;

2) art. 152 otrzymuje brzmienie:

„Art. 152.

§ 1. Kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności od 3
miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia
wolności do lat 3.
§ 3. Odpowiada w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo czynu określonego w § 1
także ten, kto udziela pomocy w jego popełnieniu lub do jego popełnienia nakłania.
§ 4. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 1 i § 2, lekarz, jeżeli śmierć dziecka poczętego
jest następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego
niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego.
§ 5. Jeżeli sprawcą czynu określonego w § 1 jest matka dziecka poczętego, sąd może zastosować
wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 6. Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza się czynu określonego w § 2.”;

a teraz po ludzku:

Zarzut 1: Nowy zapis ustawy każe kobietom ryzykować własnym życiem, gdyż wymusza konieczność donoszenia ciąży, nawet jeśli to spowoduje śmierć matki i dziecka poczętego.

Rzeczywistość: To nieprawda. Otóż zgodnie z projektem nowelizacji taka konieczność nie istnieje. Dostępne są wszelkie zabiegi medyczne mające na celu ratowanie życia kobiety w ciąży, nawet jeśli skutkiem ubocznym byłaby śmierć dziecka poczętego. W uzasadnieniu projektu jest to wyraźnie podkreślone i taka możliwość wynika z Konstytucji – dochodzi do konfliktu równorzędnych praw (prawa do życia) dwóch równorzędnie chronionych prawem osób – matki i dziecka. Wyraźnie jest jednak podkreślona celowość konkretnych zabiegów medycznych, zmierzających do ratowania życia matki. Przepis jedynie wyklucza możliwość prewencyjnego zabicia jednej osoby, by ratować drugą. Jeśli dziecko poczęte umiera na skutek działań ratujących życie matki – sprawa nie podlega karalności, bo też to nie jest aborcja. Cała argumentacja, że ten zapis skazuje matki na śmierć, to mocno przesadzona histeria.

Zarzut 2: Kobiety, które naturalnie poronią będą ciągane po sądach, prokuratorzy będą badać czy matka nieumyślnie spowodowała przestępstwo - być może pracowała za dużo, nie poszła spać, zignorowała przeziębienie albo pojechała na wycieczkę na rowerze? - grozić będą za to 3 lata więzienia.

Rzeczywistość: Powyższy zarzut to kolejne przekłamanie. Prawdą jest, że nowelizacja ustawy w art. 152 §2. przewiduje za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka poczętego karę do 3 lat więzienia, ale w tym samym artykule, w §6 autorzy projektu podkreślają, że „nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza się czynu określonego w §2”, czyli np. poroni, bo „za mało spała, albo jeździła na rowerze….”, innymi słowy doprowadziła do poronienia w sposób nieumyślny. Zresztą w Polsce obowiązuje zasada domniemania niewinności.
  • 11
doprowadziła do poronienia w sposób nieumyślny. Zresztą w Polsce obowiązuje zasada domniemania niewinności.


@Chicane: to domniemanie niewinności widać po prostu na każdym kroku... Zresztą - udowadnianie czy się poroniło umyślnie czy nieumyślnie, co to ma być w ogóle. Pogadaj z kobietami, które poroniły.
Co do ratowania życia matki.

koniecznych dla uchylenia bezpośredniegoniebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego.

Co jest bezpośrednim zagrożeniem przy ciąży pozamacicznej? Krwotok. Czyli czekamy czy zdąży dojechać do
@kasiknocheinmal: żeby była jasność, wcale nie popieram proponowanej ustawy. nie jestem też lekarzem, ale skoro wiadomo że dziecko nie ma szans, to również nie popieram głupiego i niebezpiecznego czekania, aż nastąpi samoczynne poronienie, lub jakiś krwotok, aby lekarz mógł działać... dlatego też ta ustawa nie ma szans, aby przeszła. z resztą sam zapis że ochrona życia nastęuje już po połączeniu się jakiejś komórki z plemnikiem to jakiś OBŁĘD. w tym wczesnym
@Chicane: tylko nikt przy obowiązującym prawie, nie czeka w takiej sytuacji do 3 miesiąca. W proponowanym projekcie jest to na tyle niejasno sformułowane, że z obaw przed konsekwencjami prawnymi, taka sytuacja staje się prawdopodobna. Tu jest problem. Tak więc uważałabym ze stwierdzeniem "to nieprawda", ponieważ to wcale nie jest oczywiste.
@Chicane: Pozwala na aborcję tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia, a w przypadku poronienia (kto niby stwierdzi, że było nieświadome?) kobieta ma być karana, tylko sąd może ją uniewinnić. No super
nie no błagam Cię... to już niczym nie poparte domysły. przypominam:

§ 6. Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza się czynu określonego w § 2.”;