Wpis z mikrobloga

@zielonek1000: Trochę trzeba jeszcze podedukowac podstawowe rzeczy czytelników i będą gotowi przyjąć takie bardziej zaawansowne rzeczy. Bo niestety powiem Ci, że mam wrażenie że osoby które ogarniają co to w ogóle jest bilans czy rachunek zysków i strat to naprawde garstka ludzi. Takich rzeczy powinni uczyć każdego studenta
zależy z jakiej strony patrzeć, jeżeli jest się po tej drugiej stronie to można na tej wiedzy zarobić


@bartez_94: Zdecydowanie wolałbym aby taka wiedza była powszechna. Coś jak z pisaniem i czytaniem. Jako społeczeństwo zyskaliśmy bardzo wersus czasy gdy czytać i pisać umieli wybrani. Każdy zyskał. Ci co umieli pisać i czytać wcześniej też
@bartez_94: Ludzie po finansach i rachunkowości nie ogarniają co to jest bilans, czy rachunek zysków i strat? ie przesadzaj.Chociaż przyznaję rację, że ekonomiczna wiedza społeczeństwa jest zerowa i mimo, że zostało to spowodowane latami komuny to tak naprawdę z mojej perspektywy niewiele się zmienia. Zresztą widać to również i na tym portalu.

@MichalStopka_pl: Uczą na studiach o podstawowych sprawozdaniach finansowych, sęk w tym, że inwestorów (szczególnie początkujących) bardziej pociąga wizja
@Maks_S: Oczywiście, że chęć dużych i szybkich zysków to kwestia inwestorów ale gdyby o takich rzeczach jaka inwesotwanie, bilans, rachunek zysków, uczono by normalnie w szkole czy na studiach jako podstawa nauczania, inaczej by to wyglądało. Nie tylko chodzi mi o inwestowanie. Ale i przedsiębiorczość, zrozumienie skąd w firmie bierze się kasa na wynagrodzenia, skąd w budżecie pastwa są pieniądze itd. A tak niestety jest jak jest ( ͡° ʖ
@MichalStopka_pl: Z tym, że zazwyczaj na studiach temat sprawozdań finansowych w żaden sposób nie jest łączony z inwestowaniem. Wiadomo, że zwraca się uwagę na to, że tak naprawdę to jest obraz kondycji przedsiębiorstwa w ogóle ale naprawdę bardzo rzadko spotykałem się, by ktoś mówił o bilansie, czy rachunku zysku i strat na uczelni w kontekście innym, niż audyt czy takiej zwyczajnej rachunkowości. Moim zdaniem duża część kadry akademickiej po prostu nie
@bartez_94: @MichalStopka_pl: @Maks_S: Studiuje na SGH, która uważana jest za dobrą w kwestiach finansów. Co prawda nie keirunek FiR, ale mam znajomych którzy na tym kierunku te 3 lata spędzają. I jak im daje jakieś bardziej skomplikowane zagadnienia finansowa ze statementow to nie ogarniaja do konca co sie dzieje. Podastwy rachunkowosci i bilanse to powiedzmy każdy student u nas ma i jakos zaliczy te przemdioty, ale żeby faktycznie na
@Maks_S: @invtraveler: trochę źle się wysłowiłem, to nie tak, że nie wiedzą o co chodzi, większość wie, problemem jest bardziej to, że można to wszystko zdać kując na pamięć i mieć z głowy, z czego wiele osób korzysta, a potem nie wiedzą co z czego wynika, sam to nie raz już praktykowałem. A poprzez ogarnięcie rozumiem właśnie wytłumaczenie co i jak, a nie tylko wykonanie najprostszej rzeczy ze znanego schematu
@invtraveler: @bartez_94: No racja, w wielu przypadkach jest to zwykłe kucie bez zrozumienia. No ale na przeładowanych do bólu uczelniach ekonomicznych to sytuacja nie do uniknięcia. Sam widzę, że uczelnie w moim regionie przyjmują co raz więcej studentów mając poziom w dupie.

@MichalStopka_pl: Tak btw to trafiłem kiedyś na twojego bloga ale nigdy bym nie pomyślał, że masz konto na wykopie. Ale to dobrze, może dzięki temu i tutaj