Wpis z mikrobloga

@barytosz: a nie wiem co lubisz. Obok masz jeszcze Similan Islands - tez ladne (jak nie landniejsze).
Poza tym warto te oklepane turystycznie rzeczy zobaczyć - Chiang Mai/Rai, Ayutthaya (no moze Kanchanaburi sobie odpuscic mozna, czyli most na rzece Kwai). Kazde ma swój urok. Mi sie bardzo podobal Bangkok, ale tam akurat mieszkalem, wiec moge miec inne podejscie. Wiem ze ludziom sie nie podoba.
Kup przewodnik Lonely Planet i zacznij czytać.