Wpis z mikrobloga

Z takich życiowych przypałów za gówniarza to na początku lat dziewięćdziesiątych wracaliśmy z helskiego fokarium i na obwodnicy trójmiasta pięciu największych śmieszków w klasie siedzących w ostatnim i jedynym prawilnym rzędzie w autobusie napisało kartkę i przykleiło do tylnej szyby w autobusie "JESTEŚMY PORWANI".

Śmieszki heheszki i po jakimś czasie zapomnieliśmy o tej kartce. Godzinę później pamiętam to jak dziś na wysokości Tczewa (niektórzy w klasie pisali Czczew) wpada brygada AT w kominiarkach. Podjechali lśniącym niebieskim T4. Ależ mi się te auta wtedy podobały.

Nie warto było, nie było śmiesznie, niektórzy się posikali ze strachu, a biedny pan kierowca tak się zestresował, że odmówił dalszej jazdy i czekaliśmy do wieczora na innego kierowcę.

Rodzice musieli zapłacić jakąś kasę za tą akcję a ja dostałem szlaban na basen na trzy miesiące.

Na kolejnej wycieczce był zarys powtórzenia psikusa, ale ciężko się przykleja kartkę siedząc z facetką o muzyki.

Tak mi się dziś przypomniało jak kolega z podstawówki po 25 latach wrzucił dziś na fejsa zdjęcie z fokarium.

#oswiadczenie #takbylo #hel #trojmiasto #tczew ##!$%@? #kurdeprzypal i trochę #heheszki
  • 5